Watykan wyeliminuje pedofilów
Stolica Apostolska wprowadza nowe zasady postępowania z duchownymi molestującymi dzieci. Teraz sprawa będzie od razu kierowana do świeckich organów ścigania. Wszystko to odbywa się w cieniu nowej afery z prymasem Belgii
W celu powstrzymania pogłębiającego się kryzysu w Kościele Watykan szykuje się do wprowadzenia uzupełnień w prawie kanonicznym, które ułatwią ściganie duchownych pedofilów. To pierwsza zmiana w prawie od czasu wybuchu afer w europejskim Kościele.
08.07.2010 | aktual.: 08.07.2010 10:39
Do tej pory podejrzani o molestowanie dzieci stawali przede wszystkim przed trybunałem złożonym z duchownych. Jak pokazały skandale z kryciem pedofilów - szczególnie w Irlandii i Niemczech - ta procedura prowadziła do chowania przewinień duchownych pod dywan. Już za kilka dni Watykan ma ujawnić nowe przepisy, które zakładają, że wszystkie przypadki molestowania będą rozpatrywane we współpracy z policją.
Takie rekomendacje Watykan przedstawił biskupom już na początku czerwca, ale wiadomość o prawdziwej modyfikacji prawa kanonicznego jest nieoczekiwana. Relacje Kościoła z władzą świecką pogorszyły się w ostatnim okresie. Przyczyniły się do tego przeszukania belgijskiej policji w siedzibie tamtejszych biskupów, które rozgniewały papieża Benedykta XVI, oraz wyrok amerykańskich sądów, które orzekły, że głowa Kościoła może stanąć przed świeckim wymiarem sprawiedliwości w sprawie o krycie pedofilii. Sąd Najwyższy w USA odmówił tydzień temu immunitetu dla Watykanu.
Łatwiej ukarać księdza
Papież wyjechał właśnie z Watykanu na wakacje do rezydencji w Castel Gandolfo. Ma pracować w ciszy i spokoju nad nową encykliką i drugą częścią książki o Jezusie. Tymczasem w Stolicy Apostolskiej Kongregacja ds. Wiary kładzie podwaliny pod nowy system walki z pedofilią, który coraz bardziej przypomina politykę zera tolerancji dla księży przestępców.
Zbiór nowych zasad opracowanych w związku z ujawnieniem coraz większego skandalu wokół seksualnego wykorzystywania nieletnich przez duchownych w wielu krajach, to zapowiedziana już wcześniej aktualizacja dokumentu "Delicta graviora" z 2001 roku - informuje Polska Agencja Prasowa. Uzupełniał on list papieski motu proprio Jana Pawła II "Sacramentorum sanctitatis tutela".
Obecnie ten uzupełniający dokument zostanie zmieniony i zawierać będzie surowe zasady postępowania w przypadkach pedofilii. Widnieć mają pod nim podpisy prefekta Kongregacji Nauki Wiary kardynała Williama Levady oraz aprobujący tekst podpis papieża Benedykta XVI - pisze PAP.
Zasadnicza różnica polega na tym, że w dotychczasowej wersji "Delicta graviora" nie ma w ogóle mowy o współpracy z władzami świeckimi. Obecnie znajdzie się tam odniesienie na ten temat zgodnie z przyjętą niedawno przez Watykan i samego papieża linią, przewidującą otwarcie na świecki wymiar sprawiedliwości i organy ścigania. Dokument z 2001 roku zakładał, że kompetentne do sądzenia księży pedofilów są trybunały diecezjalne wraz z miejscowymi biskupami. To właśnie stąd wynikały - przypomina Polska Agencja Prasowa - wszystkie problemy z powszechnym tuszowaniem przypadków pedofilii w Kościele.
W opracowanym obecnie tekście - poinformowała włoska agencja Ansa - mowa będzie o tym, że należy zawsze kierować się prawem świeckim przy zgłaszaniu takich przestępstw odpowiednim organom. W myśl nowych zasad - informuje "New York Times" - będzie można szybciej i łatwiej nakładać na pedofilów karę suspensy (czyli ograniczenia lub zakazu nauczania, sprawowania mszy i udzielania sakramentów). Ponadto ma ulec zmianie przyjęta przed 9 laty zasada o przedawnieniu przestępstwa po 10 latach od ukończenia przez ofiarę 18. roku życia. Okres ten ma zostać wydłużony, a w niektórych przypadkach norma ta zostanie zniesiona.
Nie oznacza to jednak, że Watykan wprowadzi pełną politykę zerowej tolerancji. Zakłada ona, że po najmniejszych podejrzeniach o molestowanie dzieci rzuconych na duchownego zostaje on zawieszony aż do czasu wyjaśnienia sprawy. Taką kontrowersyjną praktykę stosuje się między innymi w Stanach Zjednoczonych, gdzie w 2002 r. wyszły na jaw liczne afery pedofilskie w Kościele, oraz w Irlandii, którą wstrząsnęły kolejne raporty o wieloletniej pobłażliwości najwyższych hierarchów wobec zbrodni popełnianych przez duchownych.
Zwycięstwo Schönborna
Nowe reguły ucieszą reformatorów, takich jak arcybiskup Wiednia, kard. Christoph Schönborn. Na razie współpraca z władzą świecką nie układała się pomyślnie. Na przykład spośród 130 włoskich księży, w sprawie których prowadzono śledztwa lub którzy zostali skazani za pedofilię w ciągu ostatnich 10 lat, sprawa żadnego nie została zgłoszona na policję przez miejscowego biskupa.
Ale jeśli regulacje rzeczywiście zostaną wprowadzone w życie, na pewno tradycjonalistyczna grupa duchownych nie przyjmie ich z zadowoleniem. Nieoficjalnie na czele tej konserwatywnej frakcji stoi kardynał Angelo Sodano, były sekretarz stanu Watykanu. Grupa ta obawia się, że nowe zasady doprowadzą do pomówień.
Zdjęcia dzieci u prymasa
Kontrowersje wzbudza akcja belgijskiej policji wobec najwyższych hierarchów tamtejszego Kościoła. Wczoraj przez dziesięć godzin śledczy przesłuchiwali kardynała Godfrieda Danneelsa, byłego prymasa Belgii - na razie w charakterze świadka, w przyszłości, być może, stanie przed policją jako podejrzany w sprawie o pedofilię. W kwietniu przyznał się do molestowania dziecka i złożył rezygnację biskup Brugii Roger Vangheluwe. Pod koniec czerwca funkcjonariusze belgijskiej policji przeszukali dom kard. Danneelsa. Arcybiskupi i biskupi, którzy przebywali w rezydencji, zostali oddzielnie przeszukani, po uprzednim zarekwirowaniu im telefonów. Akcja wywołała gniew Watykanu, szczególnie kiedy okazało się, że w poszukiwaniu dowodów śledczy otworzyli groby dwóch arcybiskupów w Katedrze St. Rombouts w Mechlin.
Ale policjanci znaleźli w rezydencji Danneelsa dokumentacje ponad 500 spraw księży pedofilów. Według belgijskiej gazety "Het Laaste Nieuws" znajdowały się tam zdjęcia ciał kilkudziesięciu ofiar duchownych, wśród nich dziecka, które wykorzystywał Vangheluwe.
Polecamy w wydaniu internetowym www.polskatimes.pl: Scott nagra film z tobą