Watykan postawi przed sądem sprawców wycieku tajnych dokumentów
Sędzia z Watykanu zdecydował o postawieniu przed tamtejszym trybunałem pięciu osób oskarżonych w tzw. sprawie Vatileaks, czyli wycieku i rozpowszechnienia tajnych dokumentów. Sądzeni mają być dwaj włoscy dziennikarze, autorzy książek o finansach za Spiżową Bramą.
21.11.2015 | aktual.: 21.11.2015 16:08
Zgodnie z watykańskim kodeksem karnym wszystkim grozi od 4 do 8 lat więzienia.
Proces rozpocznie się we wtorek 24 listopada - podało w sobotę biuro prasowe Watykanu.
Na mocy ogłoszonego dekretu przed watykańskim trybunałem mają stanąć przebywający od końca października w areszcie hiszpański ksiądz Lucio Vallejo Balda z Prefektury Spraw Ekonomicznych Stolicy Apostolskiej, specjalistka w dziedzinie PR Włoszka Francesca Immacolata Chaouqui. Oboje należeli do powołanej przez papieża Franciszka komisji zbierającej raporty na temat watykańskich finansów w ramach przygotowań do ich reformy.
Poza tym sądzeni mają być włoscy dziennikarze Gianluigi Nuzzi i Emiliano Fittipaldi, którzy w dwóch wydanych na początku listopada książkach opisali na podstawie poufnych materiałów finanse Watykanu, szastanie pieniędzmi przez hierarchię, brak kontroli nad wydatkami. Obaj zostali wcześniej wezwani przez prokuratora. Nuzzi nie stawił się w Watykanie. Fittipaldi poszedł do trybunału, ale odmówił złożenia zeznań zasłaniając się tajemnicą dziennikarską.
Piątym oskarżonym jest były współpracownik papieskiej komisji Nicola Maio.
Emiliano Fittipaldi na wiadomość o czekającym go procesie w Watykanie powiedział Ansie: - Nie mogę w to uwierzyć. To nie jest proces przeciwko mnie, ale przeciwko wolności informacji.
- Na całym świecie dziennikarze mają obowiązek publikować poufne informacje i tajemnice, które władza, jaka by ona nie była, chce ukryć przed opinią publiczną - podkreślił autor książki "Chciwość". Przyznał, że nie spodziewał się wytoczenia procesu karnego.
Dziennikarz tygodnika "L'Espresso" wyjaśnił, będzie zastanawiał się teraz nad linią obrony. - Jak się można bronić przed tym trybunałem, jeśli w Watykanie nie ma gwarancji dla wolnego dziennikarstwa? - zapytał Fittipaldi.
Będzie to już drugi proces w sprawie wycieku tajnych dokumentów z Watykanu. Pierwsza afera, znana też jako Vatileaks, wybuchła w 2012 roku, pod koniec pontyfikatu Benedyka XVI, gdy Gianluigi Nuzzi wydał książkę "Jego Świątobliwość" zawierającą tajne listy i poufne dokumenty, wykradzione z papieskiej kancelarii. O ich kradzież oskarżono ówczesnego majordomusa Benedykta XVI Paolo Gabriele, który został aresztowany w Watykanie, postawiony przed tamtejszym sądem, skazany na 1,5 roku więzienia, a następnie ułaskawiony przez papieża.