ŚwiatWątpliwa demokracja we Włoszech?

Wątpliwa demokracja we Włoszech?

Dyskusja dotycząca przestrzegania zasad demokratycznych we Włoszech ma odbyć się w najbliższych dniach w Komisji ds. Wolności
Obywatelskich i Sprawiedliwości Parlamentu Europejskiego (PE) w
Strasburgu.

23.09.2003 | aktual.: 23.09.2003 16:42

Na wniosek przedstawicieli kilku grup politycznych Komisja ma podjąć decyzję w sprawie ewentualnego wszczęcia dochodzenia w kwestii przestrzegania przez Włochy podstawowych reguł demokracji. Wnioskowi przeciwni są eurodeputowani z prawicowej Europejskiej Partii Ludowej.

W poniedziałek wieczorem, na zamkniętym posiedzeniu koordynatorów partii lewicowych, socjalistów, radykałów i liberałów, podjęta została decyzja o złożeniu wniosku o zbadanie sytuacji, w której premier Silvio Berlusconi, mający z urzędu wpływ na włoską telewizję publiczną, jest równocześnie właścicielem największej sieci telewizji prywatnej. A więc szef rządu koncentruje w swoim ręku kontrolę nad najważniejszymi mediami.

Zgodnie z procedurą przewidzianą w Traktacie Nicejskim, jeśli Komisja ds. Wolności Obywatelskich ma podstawy, by sądzić, że w danym kraju doszło do pogwałcenia swobód demokratycznych, nakazuje sporządzenie odnośnego raportu.

Jeśli autorzy raportu uznają za stosowne bliższe zbadanie sprawy, głosowanie nad wnioskiem o prowadzenie dochodzenia ma miejsce na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego. Śledztwo wszczynane jest na wniosek dwóch trzecich głosujących i może być prowadzone przez niezależnego komisarza.

Wynik śledztwa znów jest poddawany pod głosowanie w PE, który większością czterech piątych głosów - przy czym eurodeputowani z zainteresowanego państwa nie uczestniczą w głosowaniu - podejmuje ewentualnie decyzję o zaleceniach, kierowanych pod adresem władz państwa, które dopuściło się pogwałcenia swobód demokratycznych.

Ewentualne sankcje wobec państwa naruszającego reguły demokratyczne zapadają kwalifikowaną większością na sesji plenarnej i mogą prowadzić nawet do zawieszenia prawa głosu deputowanych z tego państwa.

Zdaniem wiceprzewodniczącego Komisji ds. Wolności Obywatelskich i Sprawiedliwości PE Giacomo Santiniego z partii Berlusconiego Forza Italia, wniosek w sprawie przestrzegania we Włoszech swobód demokratycznych to ewidentna polityczna spekulacja przed wyborami do PE w pierwszej połowie 2004 roku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)