Wątpisz w zwycięstwo ZSRR - grozi Ci więzienie
Jak podaje "Rzeczpospolita" podczas spotkania z weteranami w Wołgogradzie (dawny Stalingrad) rosyjski minister Siergiej Szojgu zaproponował ustawę przewidującą odpowiedzialność karną za negowanie zwycięstwa ZSRR podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.
26.02.2009 | aktual.: 26.02.2009 09:24
Zdaniem ministra ds. sytuacji nadzwyczajnych (a taką funkcję piastuje Szojgu) przepis taki pomoże w obronie historii.
Swoje poparcie wyraził prokurator generalny Jurij Czajka. Jak stwierdził, przepis taki pomoże utrzymać w ryzach niektórych polityków. -Prezydenci niektórych państw nie mogliby bezkarnie przyjeżdżać do naszego kraju, a burmistrzowie zastanowią się zanim zaczną burzyć pomniki - podsumowuje Czajka. Przypomniał tym samym wydarzenia z 2007 roku i zamieszanie związane z demontowaniem w Tallinie pomnika żołnierzy radzieckich.
Innego zdania są politolodzy. Jak skomentował to dla "Rzeczpospolitej" politolog Władimir Pribyłowski, Szojgu próbuje się wpisać w ogólną linię władz, które konsekwentnie umacniają front walki z "wielkoojczyźnianym kłamstwem".
W tonie walki wypowiadał się niedawno Dmitrij Miedwiediew: obowiązkiem obywateli Rosji jest troska o pamięć o wojnie, odpieranie prób jej fałszowania, obrona prawdy o decydującym wkładzie naszego kraju w rozgromienie faszyzmu.
Zdaniem obserwatorów pomysł ten to reakcja na działania Ukrainy, która w 2006 r. przyjęła ustawę uznającą wielki głód za ludobójstwo. Oprócz tego powodem są już wcześniej wymienione kłótnie o pomniki czy inne konflikty z krajami nadbałtyckimi.
Jak podsumowuje w "Rzeczpospolitej" analityk Aleksiej Makarkin, dla Moskwy ważne jest, by nie obalać utrwalonego w czasach ZSRR i mocno zakorzenionego w społeczeństwie przekonania, że Związek Radziecki zwyciężał i wyzwalał .