Waszczykowski: kandydowanie zaproponował mi J.Kaczyński
Kandydat PiS na prezydenta Łodzi Witold Waszczykowski powiedział, że kandydowanie na tę funkcję zaproponował mu prezes PiS Jarosław Kaczyński. Waszczykowski - b. wiceszef MSZ - przekonuje, że od lat związany jest z Łodzią.
23.09.2010 | aktual.: 23.09.2010 12:48
O tym, że były wiceszef MSZ będzie ubiegał się z ramienia PiS o urząd prezydenta Łodzi, zdecydował w środę Komitet Polityczny partii. Ta decyzja była zaskoczeniem - nazwisko Waszczykowskiego nie pojawiało się wcześniej w kontekście wyborów samorządowych; jako potencjalni kandydaci w Łodzi przez media wymieniani byli: wiceszef łódzkiej Rady Miejskiej Krzysztof Piątkowski i b. szef KRRiT Marek Markiewicz, który kilka miesięcy temu wstąpił do PiS.
Waszczykowski tłumaczył, że zdecydował się na kandydowanie, ponieważ uważa, że "w tej chwili ciężar funkcjonowania w Polsce przerzucił się na władze samorządowe z władzy centralnej, jak również ze względu na ten rząd, który jest rządem dość leniwym, który nie modernizuje Polski". Jak argumentował, obecnie wyzwania związane z modernizacją Polski leżą po stronie samorządowej.
B. wiceszef MSZ powiedział, że do kandydowania przekonał go również prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Zaproponował mi tę funkcję, uznałem, że mam wystarczające kwalifikacje - podkreślił.
Jak argumentował, od wielu lat związany jest z Łodzią - mieszkał tam w latach 70. i 80. - Tam skończyłem szkoły, uniwersytet, tam zakładałem rodzinę. Nawet po przeprowadzce do Warszawy w latach 90. utrzymuję kontakt z Łodzią, mieszka tam większość mojej rodziny, bywam tam bardzo często, jest to moje miasto, prawie że rodzinne - zaznaczył Waszczykowski.
W środę Komitet Polityczny PiS zdecydował też, że kandydatem partii na prezydenta stolicy będzie architekt, były poseł AWS Czesław Bielecki.
W ocenie posła PiS Pawła Poncyljusza, który był wymieniany w mediach jako potencjalny kandydat partii na urząd prezydenta stolicy, Czesław Bielecki ma duże szanse w rywalizacji z kandydatką PO Hanną Gronkiewicz-Waltz.
Poncyljusz przekonywał, że Bielecki ma doświadczenie w kontaktach z urzędami w Warszawie, jako architekt, a jest to - jak mówił - "doświadczenie kolosalne", którego nie zdobędzie się siedząc za biurkiem. - Dobrze wie, jak pracują urzędnicy w Warszawie i jak temu przeciwdziałać - dodał w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.
Poseł był pytany, czy nie jest mu żal, że to nie on będzie kontrkandydatem Hanny Gronkiewicz-Waltz (PO) w Warszawie. - Czesław Bielecki jest bardziej optymalną kandydaturą, bardzo kłopotliwą dla PO. Zawsze odwoływał się do klasy średniej, której w Warszawie jest coraz więcej, a do tej pory wybierała ona zawsze PO - zauważył.
Przewodnicząca warszawskiej PO Małgorzata Kidawa-Błońska ocenia, że Bielecki nie zagrozi Gronkiewicz-Waltz: Każdego kontrkandydata należy traktować z szacunkiem, ale wydaje mi się, że pan Bielecki nie ma żadnego doświadczenia, jeśli codzi o kreowanie miasta. Jest architektem, ale miasto to nie tylko architektura, to obszary takie jak edukacja, kultura, dobre zarządzanie. Miasto potrzebuje dobrego gospodarza, a pan Bielecki takiego doświadczenia nie ma. Warszawiaków nie stać w tej chwili na eksperymenty, bo Warszawa musi sie szybko i dobrze rozwijać - powiedziała Kidawa-Błońska.
Podkreśliła też, że PiS miało długo problem ze znalezieniem kandydata na prezydenta Warszawy. - To było widać przez ostatnie tygodnie. Ja nie czuję przekonania, że Czesław Bielecki może zagrozić Hannie Gronkiewicz-Waltz - mówiła.
W podobnym tonie wypowiada się szef SLD Grzegorz Napieralski, który nie uważa Bieleckiego za groźnego kontrkandydata dla Wojciecha Olejniczaka. - Nie chciałbym, aby moje słowa wskazywały na zadufanie albo pychę z mojej strony, ale myślę, że gdyby spojrzeć na możliwości, jakie ma Wojciech Olejniczak, na jego doświadczenie, to jest to lepszy kandydat niż kandydat Prawa i Sprawiedliwości. Wierzę głęboko, że wynik naszego kandydata będzie o wiele lepszy niż wynik kandydata PiS. Ja w ogóle wierzę w zwycięstwo - powiedział Napieralski.
Pozostali kandydaci PiS na prezydentów dużych miast to m.in. w Krakowie - były minister w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Andrzej Duda; w Szczecinie - senator Krzysztof Zaremba, wcześniej w PO, później bezpartyjny, a od lipca w klubie PiS; w Lublinie - poseł PiS Lech Sprawka; w Gdańsku - poseł Andrzej Jaworski; we Wrocławiu - poseł Dawid Jackiewicz.