Waszczykowski dla "The Irish Times": Rosja prowadzi z nami geopolityczną grę
• Trzeba zwiększyć obecność NATO na wschodniej flance - powiedział Waszczykowski
• Dodał w rozmowie z "The Irish Times", że "to będzie czytelny sygnał dla Moskwy"
• Opowiadamy się za Unią wolności, demokracji - zaznaczył minister
• "Jarosław Kaczyński nie zmierza w kierunku nacjonalistycznym"
14.05.2016 | aktual.: 14.05.2016 15:08
"Chcemy zwrócić uwagę i przekonać naszych partnerów na Zachodzie, że Rosja prowadzi z nami geopolityczną grę. Musimy być przygotowani, by ją prowadzić" - powiedział w wywiadzie dla opiniotwórczego dziennika "The Irish Times" szef polskiej dyplomacji minister Witold Waszczykowski. W rozmowie mówił m.in. o współpracy polsko-irlandzkiej, Unii Europejskiej, kwestiach bezpieczeństwa oraz zbliżającym się szczycie NATO w Warszawie.
Minister Waszczykowski w kontekście szczytu NATO w Polsce zwrócił uwagę, że "kluczowe jest doprowadzenie do większej obecności Sojuszu na jego wschodniej flance". W ocenie ministra, takie ustalenia państw Sojuszu na szczycie będą miały dwa kluczowe skutki. "Wyeliminuje to obawy, jakoby państwa, które wstąpiły do NATO w 1999 r., były członkami drugiej kategorii, a po drugie będzie to czytelny sygnał dla Moskwy w związku z prowadzoną przez Rosję polityką" - czytamy w wywiadzie.
Minister Waszczykowski zaznaczył, że dawne państwa Układu Warszawskiego pamiętając wcześniejsze zaangażowanie Rosji w kryzysy w Gruzji i na Ukrainie przygotowane są na różne scenariusze.
Dodał, że "Irlandię i Polskę łączy wiele pozytywnych doświadczeń". "Silnym związkiem pomiędzy obydwoma państwami są Polacy i polskie rodziny w Irlandii. Polska zabiega o powrót emigrantów do kraju, gdzie już czeka na nich wiele możliwości, a my zobowiązaliśmy się do tworzenia nowych" - zaznaczył minister.
Odnosząc się do referendum w Wielkiej Brytanii wyraził nadzieję, że Brytyjczycy opowiedzą się za pozostaniem w Unii. Jak zaznaczył, "Wielka Brytania jest sojusznikiem Polski w spojrzeniu na integrację europejską". "My w Europie Środkowej opowiadamy się za Unią wolności, demokracji, równej współpracy a nie tzw. jeszcze bliższą Unią" - wyjaśnił minister.
Odrzucił również zarzuty, jakoby działania rządu zmierzały do podważenia zasad rządów państwa prawa w Polsce. "Spór, który ma miejsce, nie jest niczym niezwykłym w państwie demokratycznym. Potrzeba czasu aby rząd rozwiązał ten problem tak, aby osiągnąć kompromis i zapewnić równowagę pomiędzy kompetencjami Trybunału Konstytucyjnego a uprawnieniami parlamentu w procesie stanowienia prawa. Insynuacje, jakoby Jarosław Kaczyński zmierzał w kierunku nacjonalistycznych i autorytarnych działań w Polsce należy uznać za nieuprawnione" - dodał.