"Wasz Prezydent, nasz Premier", czyli koniec Okrągłego Stołu
3 lipca 1989 r. Adam Michnik, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej", opublikował artykuł "Wasz prezydent, nasz premier", który wywołał konsternację nie tylko w szeregach komunistów, ale także wśród opozycji solidarnościowej. Tadeusz Mazowiecki pomysł ten uznał za przejaw "biegunki umysłowej". Półtora miesiąca później Mazowiecki został pierwszym od zakończenia II wojny światowej niekomunistycznym premierem. Tym samym ostatecznie przekreślono postanowienia Okrągłego Stołu.
06.02.2004 14:27
Wybory parlamentarne 4 czerwca 1989 r. zakończyły się bezdyskusyjnym zwycięstwem opozycji. Obie strony zrozumiały, że społeczeństwo żąda zmian, o wiele dalej idących niż uzgodnienia przy Okrągłym Stole.
Artykuł Adama Michnika był analizą ówczesnej sytuacji, w jakiej znalazła się Polska. Autor stwierdził, że rozwiązanie: "Wasz prezydent, nasz premier" będzie realizacją woli wyborców. Koncepcja ta jednak oznaczała odejście od okrągłostołowych postanowień. Mazowiecki uznał ten pomysł za niemożliwy do spełnienia i próbował odwieść Lecha Wałęsę od tej "przedwczesnej i nieprzemyślanej koncepcji".
19 lipca prezydentem został wybrany Wojciech Jaruzelski. Zgromadzenie Narodowe wybrało go, przewagą zaledwie jednego głosu. Jego wybór był możliwy dzięki cichemu przyzwoleniu strony solidarnościowej.
W "Gazecie Wyborczej" Michnik skomentował ten fakt: "Było to zgodne z kontraktem politycznym, zawartym przy 'okrągłym stole'. (...) Wkrótce zostanie powołany nowy rząd, i tym razem nie żaden rząd 'wielkiej koalicji', ani też według zasady 'wasz prezydent, nasz premier', bo i na to trzeba będzie – zapewne – poczekać".
Prezydent Jaruzelski powierzył misję stworzenia nowego rządu gen. Czesławowi Kiszczakowi. Presja społeczna na głębszą zmianę polskiej rzeczywistości była jednak tak silna, że konieczne było dokonanie głębszych zmian politycznych. Kiszczakowi nie udało się sformować rządu. 19 sierpnia prezydent powierzył misję utworzenia rządu Tadeuszowi Mazowieckiemu.
Tym samym obie strony zaakceptowały więc konieczność wprowadzenia szybszej demokratyzacji kraju, niż to uzgodniono przy Okrągłym Stole.