Wassermann: polskie służby tam, gdzie nasz interes zagrożony
Polskie służby specjalne prowadzą działalność tam, gdzie zagrożony jest interes Polski - tak minister-koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann odniósł się w piątek do wywiadu udzielonego rosyjskiemu dziennikowi "Izwiestja" przez szefa Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji Nikołaja Patruszewa.
15.12.2006 17:40
Ujawnił on, że FSB w 2006 r. zdemaskowała 30 agentów zagranicznych służb wywiadowczych. Jego zdaniem polskie służby specjalne prowadzą aktywną działalność w obwodzie kaliningradzkim. Według Patruszewa, "obywatele rosyjscy telefonują do FSB, korzystając z tzw. czerwonej linii, nazywanej przez szefa FSB także 'telefonem zaufania', by opowiedzieć o okolicznościach werbowania ich przez obce wywiady i współpracy z nimi".
Patruszew powiedział, że w następstwie zajęcia się jednym z takich sygnałów ustalono, że służby specjalne Polski prowadzą aktywną działalność werbunkową wśród obywateli rosyjskich, zwłaszcza w obwodzie kaliningradzkim.
Pytany o to Wassermann oświadczył, że polskie służby specjalne prowadzą działalność wszędzie tam, gdzie zagrożony jest interes Polski. Nie mówię, że w obwodzie kaliningradzkim. Prowadzą ją nie tylko w Polsce, o czym świadczy fakt zatrzymania szpiega na Litwie. To jest kapitalny dowód na to, że potrafimy bronić swoich interesów poza granicami państwa - dodał.
Obywatel białoruski podejrzany o szpiegowanie na szkodę Polski został zatrzymany w Wilnie 25 listopada dzięki współpracy polskich i litewskich służb. Obecnie przebywa w wileńskim więzieniu na Łukiszkach. W najbliższy poniedziałek sąd w Wilnie ma rozpatrywać sprawę o przekazaniu go stronie polskiej.