Wasserman: błędy w przetargu na uzbrojenie irackiej armii
Członek sejmowej komisji do spraw służb specjalnej Zbigniew Wasserman uważa, że podczas przetargu na uzbrojenie irackiej armii zostało popełnionych kilka błędów. Speckomisja wyjaśnia szczegóły i warunki, na jakich w przetargu uczestniczyły firmy Ostrowski Arms i Polskiej Izby Producentów na rzecz Obronności Kraju. Wiadomo, że nie miały one odpowiednich zezwoleń na handel lub negocjacje na międzynarodowym rynku broni.
Sejmowa komisja do spraw służb specjalnych przesłuchała Sławomira Cytryckiego, szefa polskiej misji w Stanach Zjednoczonych odpowiedzialnego za kontraktu w Iraku.
Zbigniew Wasserman skrytykował Sławomira Cytryckiego podkreślając, że zarówno lobbing, jak i sama oferta były - jak to określił - "błędne". "Źle się działo, że ludzie, którzy powinni polski interes prezentować, musieli istotne informacje uzyskiwać albo od przedstawicieli zagranicznych kontraktu albo od tych, o których dzisiaj mówimy, iż splamili imię Polski, popełniając przestępstwo" - stwierdził poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Sławomir Cytrycki nie chciał powiedzieć, od kiedy wiedział o tym, że Ostrowski Arms uczestniczy w przetargu w ramach konsorcjum amerykańsko-arabskiego NOUR. "Poczekajcie spokojnie na wszystkie wyjaśnienia. Myślę, że im mniej będziemy robić wokół tego zamieszania, tym lepiej dla polskich interesów gospodarczych w dłuższym okresie" - powiedział dziennikarzom Cytrycki po złożeniu wyjaśnień przed komisją.
We wcześniejszych doniesieniach prasowych Cytrycki dementował informacje o tym, że rekomendował stronie amerykańskiej Ostrowski Arms. O tym mówił gazetom właściciel firmy Andrzej Ostrowski.