"Washington Post": polska firma ofiarą rosyjskich hakerów
Firma energetyczna z Polski, rządy krajów zachodnich i Ukrainy, uczestnicy szczytu NATO oraz firmy telekomunikacyjne - były szpiegowane przez cyberprzestępców z Rosji. Pracowali oni prawdopodobnie na zlecenie władz w Moskwie. Według raportu przygotowanego przez firmę iSight Partners zajmującą się cyberbezpieczeństwem, grupa hakerów była aktywna od 2009 roku. O sprawie pisze dziś gazeta "Washington Post".
Hakerzy wykorzystali błąd obecny we wszystkich wspieranych wersjach Windows. Na atak odporna była wciąż bardzo popularna, ale już niewspierana wersja systemu - XP. Jeszcze dziś Microsoft opublikuje aktualizację swoich systemów, która ma błąd załatać.
Swoją aktywność grupa zwiększyła znacząco w 2014 roku. W czerwcu tego roku jej ofiarą padła między innymi jedna z polskich firm energetycznych, której raport nie wymienia z nazwy. Doszło też do włamań do rządowych agencji krajów Europy Zachodniej oraz do francuskiej firmy telekomunikacyjnej. W sierpniu doszło do ataków na rząd Ukrainy, tym razem przy użyciu zainfekowanej poczty.
Na rosyjski ślad wskazuje użycie w plikach konfiguracyjnych, rozsyłanych do zainfekowania komputerów, języka rosyjskiego oraz cele ataków.
Rosja w przeszłości zaprzeczała, że wspiera i czerpie korzyści z tego typu aktywności. Jednak przedstawiciele amerykańskiego wywiadu utrzymują, że możliwości rosyjskich hakerów są bardzo duże. - Możliwe, że ich aktywność się zwiększyła w związku z konfliktem na Ukrainie. Jednak jak intensyfikujesz swoje działania, rośnie też możliwość ich wykrycia - powiedział "WP" anonimowy pracownik amerykańskich służb specjalnych.
Do tej pory nie wiadomo, jakie dane przejęli rosyjscy hakerzy.