Warszawiacy lubią korki?
"Do pracy bez samochodu" - to hasło tegorocznego Europejskiego Dnia Bez Samochodu. Impreza obchodzona będzie w czwartek 22 września po raz siódmy. Jest częścią Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu. Do kampanii przystąpiło w tym roku 87 polskich miast, wśród których kolejny rok z rzędu zabrakło Warszawy.
21.09.2005 | aktual.: 21.09.2005 15:50
Jak mówi koordynator projektu, Artur Górski z Instytutu Spraw Obywatelskich, na ulicach, w parkach i na rynkach będą odbywały się głównie akcje promocyjne i festyny. Poza tym - otwarte zostaną nowa ścieżki i parkingi rowerowe. Odbędą się liczne happeningi i uliczne akcje.
Jak tłumaczy Artur Górski, głównym celem kampanii jest uświadomienie mieszkańcom dużych miast, że dobrym pomysłem jest zamiana własnego auta na komunikację zbiorową. Chodzi też o to, by podpowiedzieć pewne rozwiązania samorządowcom. Zdaniem Górskiego wielu radnych nie ma pojęcia o tym, jak z problemami transportu radzą sobie samorządowcy w Unii Europejskiej.
Zdaniem wiceministra środowiska Zbigniewa Witkowskiego kampania "Europejski Dzień Bez Samochodu" może sprawić, że ludzie zaczną liczyć, co im się bardziej opłaca - samochód, czy autobus lub rower. Jego zdaniem takie refleksje przychodzą głównie podczas stania w korku. W opinii Witkowskiego w czasie akcji to "przekonani mówią do przekonanych, a nieprzekonani przypadkowo dowiadują się o kampanii".
Jutro w kilku miastach - na przykład we Wrocławiu, Krakowie i Gdańsku - zostaną otwarte nowe parkingi i ścieżki rowerowe. W innych kilka ulic zostanie zamkniętych dla ruchu kołowego. Do kampanii kolejny rok z rzędu nie przystąpi Warszawa.