Warszawiacy chcą godziny policyjnej dla dzieci
Aż 60% mieszkańców stolicy opowiada
się za wprowadzeniem obostrzeń dotyczących przebywania nieletnich
na ulicach po godz. 22 - wynika z badań przeprowadzonych dla
"Życia Warszawy".
Na zlecenie dziennika firma Pentor zapytała warszawiaków, czy chcą, aby w stolicy obowiązywał zakaz wychodzenia nieletnich na ulicę między godz. 22 a 6 rano. Aż 36% ankietowanych odpowiedziało "zdecydowanie tak", a 24% "raczej tak". Okazuje się, że mieszkańcy Warszawy chcą w ten sposób chronić swoje dzieci przed niebezpieczeństwem i demoralizacją. Jednak stróże prawa mają podzielone zdanie. Samym nieletnim pomysł się nie podoba.
Zakazy zawsze przynoszą odwrotny skutek. Jeśli zakaże się młodym ludziom wychodzenia z domów, to będą to robić na przekór - uważa Julia Stebińska, uczennica klasy IC w LO im. Stanisława Staszica w Warszawie. Zresztą w nocy nic się strasznego nie dzieje.
Odmiennego zdania są dorośli. Nieletni powinni być w nocy odwożeni do domów przez policję. Nie chodzi o to, że mogą być zagrożeniem, ale o to, że są zagrożeni - tłumaczy Julia Zaręba, mama 15-latka. Pomysł podoba się również straży miejskiej. (PAP)