Zwierzęta w warszawskim ZOO głodują? "Oczywiste kłamstwo"
Dyrekcja ogrodu odpowiada na zarzuty byłej pracownicy
30.09.2014 08:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W sobotę opublikowaliśmy wstrząsające wyznania byłej pracownicy warszawskiego zoo na temat fatalnych warunków, w jakich żyją zwierzęta. Jak twierdzi przewodnicząca związku zawodowego Barbara Zalewska w rozmowie z działaczką Zielonych, Karoliną Skowron, wiele zwierząt w naszym ogrodzie zoologicznym choruje, ma problemy psychiczne lub ciężkie zaburzenia, a kierownictwo zoo oszczędza na jedzeniu dla zwierząt, które wysyła się na przymusową dietę w ramach oszczędności.
Przeczytajcie: Dramatyczna sytuacja zwierząt w warszawskim zoo!
W poniedziałek szef Ogrodu, dr Andrzej Kruszewicz opublikował list "Nie martwmy się o zwierzęta z Warszawskiego ZOO", w którym odnosi się do zarzutów Barbary Zalewskiej. W liście możemy znaleźć głównie szereg zarzutów pod adresem pani Zalewskiej, którą dyrektor nazywa "słabą merytorycznie, chwiejną emocjonalnie, chaotyczną i konfliktową". Ponadto zarzuca się jej niskie kompetencje, które sprawiły, że "w krótkim czasie doprowadziła do bardzo złego stanu higieny w pomieszczeniach zwierząt". Według dyrekcji ogrodu, kobieta stosowała diety wynikające z nieaktualnej wiedzy, szkodzące zdrowiu zwierząt. Narażała też zoo na straty finansowe, zamawiając np. te same produkty kilka razy.
Ciężkich oskarżeń z obu stron jest bardzo dużo. Nas interesuje najbardziej to, czy rzeczywiście zwierzaki w praskim ogrodzie cierpią. Trudno to jednoznacznie stwierdzić, bowiem Andrzej Kruszewicz nie odniósł się do wszystkich zarzutów Barbary Zalewskiej, jednak do tych najcięższych - tak. Według dyrektora zoo niedźwiedzie polarne są w dobrej kondycji i nie mają „nadżerek” na łapach (co zarzuca Zalewska). Szympans, który utonął w zoo miał być - według dyr. Kruszewicza - "z natury agresywny". Utonął, bowiem sforsował elektryczne zabezpieczenie i wpadł do wody. Zalewska zarzuca dyrekcji wymuszenie przez pracowników nieprzygotowanych małpek na wybieg. Szympansy nie potrafią pływać, więc gdy Miki wpadł do fosy, utonął. "To w okresie kiedy Pani Zalewska prowadziła Sekcję Zwierząt Laboratoryjnych, kontrola wykazała grzybicę skórną rozprzestrzenioną u świnek morskich i dlatego hodowla została zlikwidowana". - pisze także dyr. Kruszewicz. Mała żyrafka zmarła, ponieważ nie podjęła
samodzielnego ssania i mimo podjęcia prób dokarmiania sztucznego, zmarła trzeciego dnia życia. Sekcja zwłok wykazała brak procesu trawienia mleka spowodowany wrodzoną wadą. Zalewska natomiast stwierdza, że "być może udałoby się ją uratować, gdyby była dokarmiana przez jedną osobę w pierwszych dniach swojego życia. W jej przypadku robiło to mnóstwo przypadkowych osób".
Niedożywienie zwierząt spowodowane oszczędnościami jest według dyrektora oczywistym kłamstwem. - Nie ma w Zoo niedożywionych zwierząt! - pisze dyr. Kruszewicz. - Mamy zagwarantowany wystarczający budżet na ich żywienie, na specjalistyczne odżywki najwyższej klasy, na ogrzewanie pomieszczeń i płace dla opiekunów, także podczas dyżurów w dni wolne od pracy, a opisanie „wystającej kości ogonowej” u hipopotama jest zupełną groteską świadczącą o braku znajomości wyglądu tego gatunku.- dodaje.
Ogród Zoologiczny jest pod regularną kontrolą różnych organów i instytucji nadzorujących. Jak informuje dyrekcja, od momentu objęcia przez Andrzeja Kruszewicza stanowiska dyrektora (czyli od 2009 roku), w ogrodzie były 42 kontrole, w tym dotyczące dobrostanu zwierząt.
Kłamstwem ma być również zarzut dotyczy rzekomego polowania przez któregokolwiek dyrektora. Zarówno obecny dyrektor, jak i wcześniejszy rozważają w tej chwili wniesienie pozwów do sądu. Kruszewicz miałby go wnieść z powodu szkalowania i psucia wizerunku Ogrodu, natomiast były dyrektor, Jan Maciej Rembiszewski, oskarżony o "absurdalny czyn, który oczywiście nie miał miejsca i nie był wręcz możliwy do popełnienia" (polowanie ze strzelbą na kaczki), zamierza wnieść sprawę do sadu o naruszenie dobrego imienia.
Przeczytajcie też: Nosorożec Byś opuszcza Warszawę! (ZDJĘCIA)