Znamy przyczynę śmierci żyrafka z warszawskiego ZOO
Gortat był jedną z największych gwiazd stołecznego ZOO.
Wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały, że przyczyną śmierci żyrafka Gortata były problemy z układem pokarmowym. Zwierzę zmarło w sobotę w stołecznym ogrodzie zoologicznym.
- Mamy dla Was bardzo smutną wiadomość: 24 czerwca o 4.40 odszedł od nas kochany przez wszystkich Żyrafek Gortat, półtoraroczny samiec żyrafy Rothschilda - napisali pracownicy stołecznego ZOO na facebokowym profilu.
Gortat był jedną z największych gwiazd stołecznego ZOO. Żyrafek przyszedł na świat 22 listopada 2015 roku. Od początku miał problemy zdrowotne, urodził się osłabiony, nie potrafił stanąć o własnych siłach. Do tego matka nie wykazywała zainteresowania młodym.
Pracownicy ZOO zaopiekowali się słabym zwierzątkiem. Historię jej powrotu do zdrowia można było śledzić na facebook'owym fanpage'u.
Popularność żyrafka okazała się tak duża, że dowiedział się o nim koszykarz Marcin Gortat i symbolicznie go adoptował. Przekazywał prezenty, które można było licytować, wspierając zoo. Często też odwiedzał żyrafę.
Stan zwierzęcia pogorszył się w czwartek 22 czerwca. Samiec zaczął wymiotować. - U przeżuwaczy, w szczególności u żyraf to bardzo niepokojący objaw, dlatego podjęliśmy wszelkie możliwe środki, aby wyleczyć zwierzaka. Niestety, pomimo natychmiastowej interwencji weterynaryjnej i całodobowej opieki Gortatek odszedł w sobotę nad ranem - czytamy na Facebooku. Wstępne wyniki sekcji zwłok, wykonanej przy udziale patologów weterynaryjnych z SGGW, potwierdziły wcześniejsze obserwacje, że przyczyną jego śmierci był problem z układem pokarmowym. Trwają badania histopatologiczne.