Wycinka w Parku Skaryszewskim. "Niszczą pomniki przyrody"
W stołecznym parku wycięto kilka drzew. Czytelnik Wawalove.pl twierdzi, że były zdrowe.
09.02.2017 15:08
Czy w jednym ze stołecznych parków ścięte zostały zdrowe drzewa? Czytelnik Wawalove.pl alarmuje, że pod topór i piły poszło przynajmniej kilka dorodnych okazów. Zarząd Oczyszczania Miasta twierdzi z kolei, że drzewa były chore i zagrażały przechodniom.
W Warszawie zieleni jest niewiele, dlatego nie dziwi fakt, że mieszkańcy starają się ją ratować za każdym razem, gdy coś jej zagraża. Tak jest też w tym przypadku. Do redakcji Wawalove.pl napisał pan Krzysztof, który jest zaniepokojony sporą wycinką drzew w Parku Skaryszewskim na Pradze Południe . Przysłał nam także zdjęcia.
Wycinka zastanawia w związku z dużym stężeniem smogu, które bardzo często utrzymuje się nad Warszawą. Przy znacznym poziomie zanieczyszczenia powietrza każde drzewo może być na wagę złota.
"Pościnali zdrowe pomniki przyrody"
- W parku Skaryszewskim pościnali zdrowe pomniki przyrody, a tlenu coraz mniej - napisał pan Krzysztof. - Może warto kogoś za to pociągnąć do odpowiedzialności. Dla kasy wszystko zrobią - dodał.
Stołeczny Zarząd Oczyszczania Miasta, który odpowiada za Park Skaryszewski , twierdzi jednak, że wszystkie wycinki, jakie odbyły się w parku były legalne. - Zarząd Oczyszczania Miasta podejmuje działania dotyczące uzyskania zgody na usunięcie drzew jedynie w przypadkach wystąpienia zagrożenia dla ludzi i ich mienia, w szczególności mając na uwadze zabytkowy charakter parku Skaryszewskiego - tłumaczy Magdalena Niedziałek z Zarządu Oczyszczania Miasta w rozmowie z portalem Wawalove.pl.
- Każdorazowe złożenie wniosku do Stołecznego Konserwatora Zabytków poprzedza analiza wielu czynników, m.in. budowy każdego z ocenianych drzew, stanu zdrowotnego, charakterystyki gatunku, lokalizacji i zasięgu obumarcia, wielkości korony, ekspozycji na wiatr i oceny ryzyka i zagrożenia dla ludzi i mienia - zapewnia Niedziałek.
ZOM: "drzewa chore i obumarłe"
Zdaniem ZOM wszystkie drzewa, które zostały usunięte, były obumarłe i w złym stanie zdrowotnym. Ich wycinka rozpoczęła się pod koniec stycznia. - W ubiegłym roku wielokrotnie dochodziło do wyłamań w koronach i złamań znacznej wielkości konarów tych drzew, szczególnie w czasie burz, co ze względu na bliskie sąsiedztwo ścieżki stwarzało zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi - tłumaczy przedstawicielka ZOM.
Nasz czytelnik twierdzi jednak inaczej. - Można zidentyfikować, że drzewa były dorodne i zdrowe absolutnie - mówi pan Krzysztof. - Dawno temu pracowałem w tartaku kilka lat, stąd przekonanie. Fachowiec nawet z tych zdjęć oraz pozostałych pni jest w stanie ocenić wartość i stan drzewa, jeśli nie było połamane, a nie było, bo widzę je co drugi dzień biegając - twierdzi pan Krzysztof.
Sytuacja w innych miastach
Sprawdziliśmy również, jak wycinka drzew wygląda w innych miastach Polski . Zadzwoniliśmy do jednostek organizacyjnych, które zajmują się zielenią w Łodzi i Gdańsku. I w jednym i w drugim mieście zapewniono nas, że zdrowe drzewa nigdy nie są wycinane.
W Łodzi twierdzą, że wycince podlegają tylko te drzewa, które stanowią zagrożenie. - Każde takie drzewo przechodzi poziom decyzyjny, czy ma być wycięte, czy nie. Zawsze decyzję w tej sprawie musi podjąć Wydział Ochrony Środowiska Miasta Łodzi lub Urząd Marszałkowski. Takie decyzje podejmowane są tylko w sytuacjach, gdy drzewo zagraża bezpieczeństwu lub jest bardzo chore. Zdrowych drzew nie wycinamy - twierdzi w rozmowie z Wawalove.pl Maria Kaczmarska, rzeczniczka Zarządu Zieleni Miejskiej w Łodzi.
Zdarzają się wypadki
Warto przypomnieć, że w czerwcu ubiegłego roku jedno z drzew w al. Waszyngtona przewróciło się na matkę z kilkumiesięcznym dzieckiem w wózku. Oboje zostali ranni. Wiał wówczas silny wiatr. Jak twierdzą służby, takie sytuacje zdecydowanie przemawiają za tym, żeby wycinać chore i spróchniałe drzewa.
Z tego też powodu ZOM zapowiada, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni zostanie usuniętych kolejnych 5 obumarłych, zamierających oraz chorych drzew. Tym razem w innym parku - Pole Mokotowskie. - Do 30 listopada 2017 r. w miejsce wyciętych zostaną posadzone nowe drzewa - zapowiada Magdalena Niedziałek z Zarządu Oczyszczania Miasta.
Przeczytaj też: Awantura na Ochocie. Jedna osoba nie żyje