Wszystkie wpadki na Narodowym
"Basen narodowy", fałszywy Ronaldo, pamiętacie?
Miało być wielkie święto żużla - wyszło jak zwykle. Zawody motocyklowe na Stadionie Narodowym zakończyły się kompromitacją. Najpierw większość zawodników odmówiła uczestnictwa treningu. Jak poinformowali, tor jest zbyt niebezpieczny, by po nim jeździć. bardzo grząski i sypki. Po całej nocy prac nad nawierzchnią zawodnicy zaczęli trenować w sobotę rano, mimo to do toru było wciąż sporo zastrzeżeń.
Przeczytajcie: Żużlowcy zbojkotują mistrzostwa na Narodowym?
Podczas zawodów nierówno do góry szła maszyna startowa. W pewnym momencie sędzia zdecydował, że zawodnicy zamiast spod taśmy, to ruszać będą w momencie zgaśnięcia zielonego światła. Ostatecznie nie udało się naprawić maszyny startowej. Ponadto zawodnicy mieli spore problemy z opanowaniem motocykli na kiepskiej nawierzchni. Po kilku poważnych upadkach żużlowcy udali się na naradę, podczas której zdecydowali, że rezygnują z dalszej jazdy. Po blisko godzinnej przerwie jury postanowiło zakończyć zawody. W międzyczasie próbowano przekonać żużlowców do dalszej jazdy, ale ci twardo pozostali przy swoim stanowisku.**
Niestety, to nie pierwszy taki przypadek na Narodowym. O największych wpadkach na narodowym pisze dziś Łukasz Witczyk z WP.pl. Przypomina m.in. słynny mecz 3. kolejki gr. H eliminacji do mistrzostw świata w Brazylii Polska - Anglia został odwołany ze względu na zły stan murawy na Narodowym, po którym stadion zaczął być nazywany Narodowym Basenem. Przy tej okazji powstało wiele świetnych memów: zobaczcie!
Kolejną wpadkę zaliczyła ochrona ochrona stadionu. W 75. minucie towarzyskiego Super Meczu Realu Madryt z ACF Fiorentiną nagle na boisko wbiegł jeden z kibiców , ubrany w koszulkę Cristiano Ronaldo. "Dwunasty" zawodnik Realu przebiegł całe boisko i stanął w polu karnym. Nikt ze służb ochrony się nim nie zainteresował. Sytuacja dostarczyła ogromnej radości fanom zgromadzonym na trybunach obiektu. Po pogawędce z Karimem Benzemą i sędzią Danielem Stefańskim "fałszywy CR7" opuścił murawę, wcześniej dostając czerwona kartkę.
11 lutego 2012 roku na Stadionie Narodowym miał zostać rozegrany mecz o Superpuchar Polski, w którym Wisła Kraków miała zmierzyć się z Legią Warszawa. Spotkanie nie doszło do skutku, choć zapowiadane szumnie, miało ono być pierwszą imprezą sportową na nowo otwartym obiekcie. Zdaniem służb obiekt nie spełnił wymogów bezpieczeństwa. Straż pożarna i sanepid wydały negatywne opinie w sprawie przeprowadzenia na nim spotkania piłkarskiego.
Kolejną wpadką było spotkanie pomiędzy Polską a Grecją, inaugurujące Mistrzostwa Europy. Ze względu na deszcze toczyło się pod zamkniętym dachem. Ze względu na duchotę panującą na Stadionie Polacy szybko opadli z sił. Dodatkowo okazało się, że zawory spuszczające nadmiar wody z dachu, są umiejscowione nad schodami prowadzącymi z dolnych sektorów na górne. Podczas meczu nad stadionem przeszła ulewa i zawory się nagle otworzyły, zalewając schody i niektórych kibiców. Zobaczcie.
Przeczytajcie też: Rusza Letnie Kino Samochodowe!