Wojciechowicz o defiladzie. "Cena jaką płacą warszawiacy przy tej okazji jest za duża"
W środę z okazji święta Wojska Polskiego odbędzie się defilada zorganizowana przez Ministerstwo Obrony Narodowej. W tym czasie zostanie zamknięta prawie cała Wisłostrada. - Trwające sześć dni utrudnienia, które zafundowano warszawiakom, są bez precedensu - skomentował Wojciechowicz.
14.08.2018 | aktual.: 14.08.2018 10:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kandydat na prezydenta Warszawy podczas konferencji wypowiedział się o utrudnieniach na Wisłostradzie związanych z przygotowywaniem przez MON defilady. - Święto Wojska Polskiego to dla każdego Polaka wielkie wydarzenie, szczególnie w stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Tylko czemu musi wiązać się aż z takimi utrudnieniami dla warszawiaków i z tak wielkim rozmachem, zwłaszcza że od trzech lat polska armia boryka się z ogromnymi problemami - tłumaczy były wiceprezydent Warszawy.
Jacek Wojciechowicz zaznacza, że na tej wielkiej defiladzie nie będzie można zobaczyć państwo caracali, nie będzie też śmigłowców niewidocznych dla radarów, łodzi podwodnych czy przestarzałych modeli fregat australijskich. - Trwające sześć dni utrudnienia, które zafundowano warszawiakom, są bez precedensu. Tym bardziej, że zamknięta jest ulica Miodowa, a jednocześnie po drugiej stronie Wisły zwężone jest Wybrzeże Szczecińskie - mówi prezes Instytutu Rozwoju Warszawy. Dodaje, że oczywiście w historii Warszawy zdarzały się duże utrudnienia jak chociażby podczas Euro 2012 czy wizyt głów państw, ale wyłączenia z ruchu odbywały się wówczas płynnie i trwały co najwyżej kilka godzin.
- Platforma często mówi o tym, że trzeba na nią głosować, bo tylko ona może zatrzymać PiS. Tu mamy przykład, że PO w samorządzie wcale nie zatrzymuje PiSu - stwierdził kandydat. Podkreśla, że przepisy państwowe są zawsze ponad prawem uchwalanym przez samorząd, więc ratusz może jedynie negocjować.
Były wiceprezydent stolicy wyjaśnia, że w partyjnej walce pomiędzy PO a PiS takie negocjacje są mało prawdopodobne. - Gdyby nie to partyjniactwo, może dałoby się wywalczyć lepsze warunki dla warszawiaków - powiedział Wojciechowicz.
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl