Właściciel "Piwnicy u Fritzla" wywalony z lokalu
Ze skutkiem natychmiastowym! Władze dzielnicy zawiadamiają też prokuraturę!
16.01.2013 13:34
To ostatni akt kiepskiej sztuki pod tytułem "Piwnica u Fritzla". Władze Śródmieścia rozwiązały ze skutkiem skutkiem natychmiastowym umowę z najemcą lokalu na Nowym Świecie. Zawiadamiają też prokuraturę.
* O sprawie napisaliśmy jako pierwsi .* Robert Surowiecki, najemca jednego z lokali na Nowym Świcie chciał w nim otworzyć klub i nazwać go "Piwnica u Fritzla" - dokładnie tak jak nazywało się miejsce kaźni w Austrii. Josef Fritzl, austriacki psychopata i morderca przez 24 lata więził w nim i gwałcił swoją córkę. Doprowadził też do śmierci swojego syna.**
Sprawa niezwykle poruszyła mieszkańców Warszawy. Na naszym Facebooku i pod artykułem na ten temat rozgorzała potężna dyskusja. Otrzymaliśmy też w tej sprawie wiele listów. Jeden z naszych czytelników napisał m.in.:
Nie mogę pozwolić, żeby w stolicy Polski, mieście które ma konkurować z innymi europejskimi metropoliami ktoś otwierał lokal z imieniem i wizerunkiem pedofila w swoim logo. Jako warszawiak, jako obywatel, zdecydowanie nie zgadzam się na lokal o takiej nazwie.
Wczoraj pojawiła się informacja, że nazwa lokalu była tylko artystycznym performansem. Średnio w to wierzymy. Dwa dni temu rozmawialiśmy z managerką klubu i potwierdziła w rozmowie z nami, że jest to nazwa lokalu i że były nawet przeprowadzane badania w tej sprawie.
W sprawie "Piwnicy" interweniował w Ratuszu nawet Rzecznik Praw Dziecka. Po naszej publikacji najemca, Robert Surowiecki wycofał się z tej nazwy . Zapowiedział też, że wymyśli inną, mniej kontrowersyjną. Władze Śródmieścia nie chciały jednak z nim rozmawiać. Dostał wypowiedzenie. Mało tego, władze dzielnicy o sprawie zawiadamiają też prokuraturę.
- Chodzi o publiczne propagowanie popełnienia przestępstwa. Ten pan zrobił to w dodatku dla korzyści majątkowej. Chciał zbić kasę na promowaniu tak ohydnej postaci, jaką jest Fritzl, na promowaniu tak ohydnego okropieństwa, jakie ludzkość tylko zna - powiedział Gazecie.pl Wojciech Bartelski, burmistrz Śródmieścia.
Mamy nadzieję, że nie będziemy musieli wracać już do tej absurdalnej sprawy.