Warszawski start-up: bambusowe rowery
Bambus to niesamowity materiał - mówi nam konstruktor, Maciej Badowski
Inspiracja powstała z potrzeby chwili. Pomysłodawca bambusowych rowerów, Badowski wygrał konkurs dla młodych przedsiębiorców i postanowił za pieniądze z nagrody otworzyć własny biznes. Temat był mu bliski - skończył studia związane z materiałoznawstwem. Początkowo nie chciał robić rowerów, jednak ostatni kryzys zmusił go do zmiany profilu działalności.
Pomyślał o ekskluzywnych, spersonalizowanych, bambusowych rowerach.
Włókno węglowe, z którego robi się rowery jest drogie. Zbyt drogie. Młody przedsiębiorca znalazł więc materiał tak samo dobry, ale o wiele tańszy. Przetestował kilkanaście odmian bambusa i wybrał ten, który najlepiej nadaje się do zrobienia roweru w naszych warunkach klimatycznych.
- Bambus to bardzo dobry materiał konstrukcyjny - mówi nam Badowski. - Odporny na uderzenia i znakomicie tłumi drgania, co powoduje płynną jazdę. Każdy może przyjść i sprawdzić wytrzymałość ramy w prosty sposób: skakać po niej, rzucać nią.
Poza tym bambus jest lekki. Rower waży bardzo mało. Niektóre modele nawet 7,5 kilo.
Maciej Badowski połączył siły z firmą Fera-Bikes, która miała duże doświadczenie w podobnej produkcji i dzięki ich wspólnej współpracy możemy kupić sobie w Warszawie bambusowy rower. Ceny nie są niskie. Najtańsza wersja kosztuje ok. 3,5 tys. zł, te droższe - nawet 8 tysięcy. Tyle, że są to spersonalizowane rowery z osprzętem z najwyższej półki (siodełka mają dożywotnią gwarancję). Wiosna już niedługo - można zacząć zbierać już gotówkę na taki, bambusowy bicykl.