Warszawa. ”Wolna Białoruś”. Przy pomniku Mikołaja Kopernika w Warszawie demonstracja Białorusinów i Polaków
Mieszkający w stolicy białoruscy aktywiści mają potrzebę wyrażenia swojego sprzeciwu wobec represji, jakie dotykają po niedzielnych wyborach przeciwników Łukaszenki. Towarzyszą im Polacy, którzy chcą zamanifestować solidarność z narodem Białorusi.
10.08.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Organizatorzy zebrali się w poniedziałek o godz. 19 na Nowym Świecie. Chcą zaapelować do Unii Europejskiej o wprowadzenie sankcji wobec Mińska. Ich zdaniem podawane po zakończeniu niedzielnego głosowania wyniki wyborów nie pokrywają się z prawdą i nie są wyborem narodu Białorusi.
- W wielu komisjach zostały ogłoszone prawdziwe rezultaty, gdzie 70-80 procent przewagi było za Swietłaną Cichanouską - powiedziała Stanisława Glinnik, jedna z organizatorek manifestacji.
Białorusini zaznaczają, że Białoruś teraz bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje wsparcia krajów Europy i pomocy polityków europejskich.
- Polska ”Solidarność” miała pomoc całego świata. Teraz Białorusi potrzebne jest wsparcie - pomoc finansowa dla dziennikarzy, obrońców praw człowieka, programy studenckie, programy rehabilitacji dla osób poszkodowanych w czasie zamieszek czy rodzin represjonowanych. Teraz zbieramy te pomysły - powiedział Anatol Michnaviec z inicjatywy Talaka 2020.
- Białoruś jest małym państwem, ale tam są ludzie i teraz bardzo cierpią. Potrzebują naszej pomocy - mówi warszawianka, uczestniczka demonstracji.
Demonstracja zgromadziła kilkaset osób. Przybyli z flagami białoruskimi i transparentami. Na niektórych widniały napisy ”Free Bialorus”, ”Freedom for bialorusian political prisoners” czy ”Nie zabijajcie naszych przyjaciół”.
Warszawa. ”Wolna Białoruś”. Przy pomniku Mikołaja Kopernika w Warszawie demonstracja Białorusinów i Polaków
Solidarność z Białorusinami wykazali parlamentarzyści. Pod pomnik Kopernika przybyły posłanki Katarzyna Lubnauer i Barbara Nowacka, Anita Sowińska oraz europoseł Andrzej Halicki.
- Jesteśmy tutaj, ponieważ wiemy, że trzeba być teraz solidarnymi z narodem białoruskim. Widzimy waszą odwagę, wierzymy, że nie zabraknie wam determinacji, żeby zmienić sytuację w waszym kraju - mówiła Katarzyna Lubnauer.
Policja oceniła poniedziałkową manifestację jako spokojną. Była ona wcześniej zgłoszona w sposób prawidłowy i nie wstrzymała komunikacji autobusowej w tym punkcie miasta.
Według białoruskiej agencji prasowej ”Biełta” w demonstracjach w niedzielny wieczór w Mińsku ucierpiało 39 funkcjonariuszy i ponad 50 cywilów, ponad trzy tysiące osób zostało zatrzymanych.