RegionalneWarszawaWarszawa. Więcej patologii na ulicach w czasach epidemii? [LIST CZYTELNIKA]

Warszawa. Więcej patologii na ulicach w czasach epidemii? [LIST CZYTELNIKA]

"Grupa meneli pije alpagę. Nikt uwagi nie zwraca, nikt nie zgłasza" – pisze pan Michał o osobach pijących alkohol pod sklepem. "Do tego dochodzą wycieczki wstawionych 'Karyn i Sebiksów'. Miasto jest ich. Muzyka w tramwaju, piwo i jest impreza". Czy stan epidemii spowodował wzrost patologicznych zachowań w przestrzeni publicznej?

Warszawa. Więcej patologii na ulicach w czasach epidemii? [LIST CZYTELNIKA]
Źródło zdjęć: © Getty Images

Publikujemy ciekawy list, który dostaliśmy od naszego czytelnika. Pan Michał dzieli się swoimi spostrzeżeniami z okresu epidemii. Czy na ulicach widać więcej osób pijących alkohol, zachowujących się niezgodnie z prawem? Czy wzrosła drobna przestępczość ? O ustosunkowanie się do sprawy poprosiliśmy policję i straż miejską.

Warszawa. "Cwaniaczki wyszły z mieszkań"

"Wraz ze wzrostem zachorowań na koronawirusa, obostrzeniami i paniką, ludzie zaczęli ograniczać wychodzenie z domu. W tym czasie jedna grupa zaczęła 'udzielać się' bardziej niż zwykle. Na początku wydawało mi się, że zauważam ich bardziej, bo jest po prostu mniej ludzi na ulicach. Z czasem tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że mam rację" - zaczyna swój list nasz czytelnik.

"Najpierw zacząłem zauważać więcej patologii na ulicach. Cwaniaczki wyszły z mieszkań. Za zasiłki, z braku pracy na czarno, oraz z nudów zaczęli wychodzić na miasto. Bez skrępowania chodzili po ulicach z butelkami piw i małpkami. Oni niczego się nie boją, za to ludzie boją się ich, bo agresywni i mogą zarażać.

Kiedy zamknięto parki i tereny zielone, ci co zazwyczaj tam przebywali, ruszyli w miasto. Grupa meneli pije alpagę pod Żabką, jakby zawsze tam byli. Nikt uwagi nie zwraca, nikt nie zgłasza, bo przecież nie są groźni. Pod Żabką, pod Biedronką, na przystanku, za rogiem pod blokiem w centrum miasta. Wszędzie tam, gdzie zazwyczaj by ich nie było, bo byliby dalej w parku, chowając się przed policją. A teraz policja jest w parku. W centrum miasta dawno ich nie widziałem, chyba że autem.

Wychodzę z domu do pracy. Pod klatką dwóch pijaczków pije piwo od rana. Za rogiem bezdomni w śpiworach. Za kolejnym rogiem, pod Biedronka kolejni pytają 'kierownika' czy dorzuci się od piwa. Róg Al. Jana Pawła i Solidarności. Codzienność. Do tego dochodzą wycieczki wstawionych 'Karyn i Sebiksów'. Miasto jest ich. Muzyka w tramwaju, piwo i jest impreza.

Ulica Miodowa, warszawska starówka. Na skwerze widzę rozbity namiot, trzech bezdomnych, tanie piwa i jedzenie z kościoła obok. Przez chwile poczułem się jak w Londynie, bo tam to raczej typowy widok.

Wychodzę z domu na spacer. Wisła. Ani jednego bezdomnego, żadnych grup, żadnych pijaczków. Ludzie biegają, spacerują. Mijają mnie trzy samochody (ŻW, Policja i Straż Miejska) na bulwarach, plus kilka patroli pieszych. To samo na Polu Mokotowskim, w Parku Skaryszewskim. Poczułem się jak w Paryżu, bo tam to raczej typowy widok.

Wychodzę do Żabki. Moja znajoma kasjerka mówi, że odkąd trzeba nosić maseczki, ciągle ma kradzieże. Co widać na kamerach? Kogoś w masce. Policja nic z tym nie zrobi” – pisze do nas pan Michał.

Warszawa. Policja nie potwierdza

Zapytaliśmy policję, czy zaobserwowali podobne zjawiska w czasie epidemii. Jak przekazuje WawaLove rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwester Marczak, policja nie zanotowała wzrostu patologicznych zachowań. Nie zwiększyła się liczba przypadków drobnej przestępczości, czy picia alkoholu na ulicach.

Podobnego zdania jest straż miejska. Strażnicy wskazują, że jest raczej odwrotnie - przypadków interwencji wobec osób pijących alkohol w przestrzeni publicznej w okresie epidemii jest mniej.

- W stanie epidemii osoby pijące alkohol są łatwiejsze do namierzenia. Jeżeli park jest pusty, a siedzi grupa czterech mężczyzn i pije piwo, to każdy patrol jest w stanie ich zauważyć - zapewnia Jerzy Jabraszko z Referatu Prasowego Straży Miejskiej. Dodaje, że w ostatnich tygodniach takich sytuacji było bardzo mało. Mniej niż normalnie było też osób przewożonych do Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych.

Jakie są Wasze obserwacje na temat sytuacji na warszawskich ulicach? Podzielcie się z nami swoimi spostrzeżeniami.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu:dziejesie.wp.pl
alkoholprzestępczośćpolicja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)