Warszawa. Tajniacy w metrze. Nowe środki bezpieczeństwa
W metrze coraz śmielej poczynają sobie wandale. Straty z powodu zniszczeń szacowane są na setki tysięcy złotych. Zaradzić temu ma nieumundurowana policja.
28.09.2020 06:54
Jak pisze "Gazeta Wyborcza" , "sprawa stała się na tyle poważna, że już w połowie września szef biura bezpieczeństwa w ratuszu Michał Domaradzki, dawny komendant stołecznej policji, spotkał się ze swoimi kolegami z Pałacu Mostowskich. A przed weekendem z urzędu przy pl. Bankowym wyszedł komunikat: ‘Są osoby, które nie potrafią uszanować przestrzeni wspólnej. W ostatnim czasie doszło do kolejnych aktów wandalizmu w warszawskim metrze.’"
Domaradzki poinformował, że sprawą wandali zajmuje się już policja, a Warszawa bardziej zaangażuje się w walkę o bezpieczeństwo.
Ratusz informuje "o dwóch incydentach, które polegały na naniesieniu pseudograffiti na wagony i ściany stacji". W Metrze Warszawskim „Gazeta Wyborcza” usłyszała, że zmienił się sposób działania wandali. „Zrywają w pociągu hamulec bezpieczeństwa, zatrzymują go na dłużej przy peronie, więc nie może kontynuować jazdy. W tym czasie sprejują po ścianach, otwierają drzwi i uciekają. A my musimy sprowadzać taki skład do bazy i rozładować korek, który tworzy się w tunelu. Straty są ogromne” – cytuje dziennik.
Rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka, przekazała gazecie, że władze miasta nie przejdą nad tym do porządku dziennego. Chcą, by wandale zostali złapani i ukarani. Drugi cel to nie dopuścić "do eskalacji bezprawnych działań w metrze, które mogą prowadzić do zagrożeń o znacznie większych konsekwencjach".
- Warszawa zamierza wyciągnąć konsekwencje wobec osób, które dewastują przestrzeń i infrastrukturę finansowaną z podatków mieszkańców stolicy - zapowiada Karolina Gałecka. - Roszczenia będą obejmować nie tylko straty poniesione w wyniku uszkodzenia mienia, ale także te wynikające z opóźnień w kursowaniu składów. Są to kwoty sięgające nawet setek tysięcy złotych. Zwróciliśmy się również do policji o podjęcie działań, które pozwolą na wyeliminowanie chuligańskich zachowań w metrze, skuteczne wykrywanie i zatrzymywanie sprawców. Deklarujemy pomoc finansową i wsparcie techniczne. Będą dodatkowe kamery monitoringu miejskiego - mówi.
Metrem zacznie również jeździć więcej policjantów, a także tajniacy.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"