Warszawa. Szpital na Stadionie zawiesza działalność. Ostatni pacjent wyjdzie w niedzielę

- W najbliższą niedzielę zostanie wypisany ostatni pacjent - poinformował pełnomocnik rządu ds. szczepień i szef kancelarii premiera Michał Dworczyk podczas zorganizowanej w środę na Stadionie Narodowym konferencji. Jednak nie znaczy to, że dojdzie do kompletnej dekonstrukcji szpitalnej infrastruktury. To tylko zawieszenie, a urządzenia nadal pozostaną gotowe na powrót personelu.

- Będzie to zabezpieczenie, które mamy nadzieję, że nie będzie wykorzystane, ale które w sytuacji, gdyby pojawiła się czwarta fala, a sytuacja epidemiczna gwałtownie by się pogorszyła, pozwoli w prosty sposób, w ciągu kilkudziesięciu godzin, przywrócić funkcjonowanie tej placówki - wyjaśnił Dworczyk.

Szpital tymczasowy na Stadionie Narodowym był pierwszą tego typu placówką w Polsce. Został wybudowany w kilkanaście dni i przekazany szpitalowi MSWiA w Warszawie. Leczyło się w nim ponad 1800 pacjentów.

Doktor Artur Zaczyński, szef stadionowej placówki poinformował, że w szpitalu pracowały setki osób w całego kraju. - Było wiele nieprzespanych nocy, wiele osób zaangażowanych w budowę infrastruktury - zaznaczył Zaczyński.

Zawieszenie szpitala tymczasowego na PGE Narodowym kończy, jak mówili organizatorzy konferencji, pewien okres. Wszyscy są pełni nadziei, że nie będzie potrzeby jego ponownego uruchomienia.

Stadion Narodowy będzie także powoli przystosowywany do ponownego funkcjonowania, zgodnego z przeznaczeniem. Ostatni raz polska reprezentacja zagrała tu dwa lata temu. Być może znów wkrótce będą mogły odbywać się tu normalne imprezy, spotkania biznesowe i rozgrywki sportowe. Nadal punkt szczepień zlokalizowany na Stadionie Narodowym będzie funkcjonował.