Warszawa. Szczepionek nie ma w aptekach ani przychodniach
Wielu ludzi, gdy nadchodzi sezon jesienny, szczepi się przeciwko grypie. W Warszawie w tym sezonie to może okazać się jednak problematyczne.
Szczepić się czy się nie szczepić? Takie pytanie zadaje sobie wielu z nas, szczególnie kiedy zbliża się sezon grypowy, a za oknem coraz chłodniej. A co w momencie, gdy część z nas na pytanie odpowie "tak, szczepić", ale po chwili napotka niezależny od siebie problem, czyli "skąd zdobyć szczepionkę"?
Wydawać , by się mogło, że szczepionki powinny być dostępne u lekarzy w przychodniach i w aptekach. Powinny, ale rzeczywistość w Warszawie okazuje się zupełnie inna.
Warszawa. "W tym mieście nie ma szczepionek"
Jak sprawdził "Super Express", pomimo rozpoczynającej się jesieni, w stolicy zakup szczepionki przeciwgrypowej graniczy niemal z cudem. "SE" wymienia m.in. bemowską aptekę przy ulicy Czumy 1 czy aptekę na Mokotowie przy ulicy Morszczyńskiej 33 i na Ursynowie przy Kajakowskiej 12, gdzie farmaceuci tłumaczą, że nie wiadomo, kiedy szczepionki będą dostępne, ponieważ nie ma ich w hurtowniach, prosząc o kontakt po połowie miesiąca.
Nie inaczej sytuacja wygląda w Śródmieściu, gdzie przy ulicy Wilczej 31 szczepionki nie można dostać nawet mając receptę. Ludzie zapisywani są na listę.
Warszawski Urząd Miasta niedawno informował o sfinansowaniu przez miasto szczepionek przeciw grypie dla seniorów. Jednak nawet dla osób starszych, którym ratusz obiecał darmowe szczepienia, apteka może zaoferować jedynie dopisanie do listy chętnych.
Jak podają wspomniane media, do warszawskich aptek do tej pory trafiło blisko 200 tysięcy sztuk szczepionek, a minister Waldemar Kraska zapewnia, że w następnych tygodniach stolica zostanie wyposażona w kolejne 400 tysięcy.