Warszawa. Sprawy śmieci ciąg dalszy. Będzie skarga kasacyjna miasta
Po wyroku sądu w sprawie sposobu naliczania opłat za odbiór odpadów, stołeczny urząd zapowiada złożenie skargi z żądaniem kasacji do NSA. Bo przepisy nie zabraniają samorządom różnicowania stawek za opłaty w zależności od rodzaju zabudowy.
Wojewódzki Sąd Administracyjny zdecydował w środę o niezgodności z prawem obowiązującej od roku uchwały stołecznej rady miasta w sprawie wysokości opłat za odbiór i zagospodarowania odpadów. Sąd zakwestionował metody naliczania stawki opłaty od gospodarstwa domowego.
Uchwała trafiła do sądu, bo skargę wniosła Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa "Praga". Spółdzielcy wyliczyli, że po podwyżkach z 1 marca 2020, ceny za odbiór śmieci wzrosły średnio o 253 procent, a cennik nie brał pod uwagę realnej ilości produkowanych odpadów.
Decyzje rady miasta z grudnia 2019 roku zakładały, że gospodarstwa mieszkaniowe w blokach płacić będą miesięcznie 65 złotych, a te z domków jednorodzinnych - 94 złote. Cennik nie rozpatrywał ilości osób zamieszkujących lokal lub domek.
Wszystkich mieszkańców powinna obowiązywać jedna cena - uznał sąd. Zatem niedopuszczalne było ustanowienie różnych cenników dla warszawiaków zamieszkujących bloki i domki jednorodzinne.
Wyrok WSA może sprawić, że stolica będzie musiała dokonać zwrotu niesłusznie pobranych środków za wywóz śmieci. To mogą być setki milionów złotych.
Warszawa. Sprawy śmieci ciąg dalszy. Będzie skarga kasacyjna miasta
Miasto zapowiedziało złożenie skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego w ustawowym terminie. "W takiej sytuacji, do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy przez NSA, wyrok WSA nie jest prawomocny, a tym samym przepisy w dalszym ciągu obowiązują i stanowią podstawę do pobierania opłat. Od 1 kwietnia wejdą w życie uchwały przyjęte 15 października 2020 r. i nastąpi zmiana metody obliczenia opłaty za gospodarowanie odpadami na metodę od ilości zużytej wody" - zapowiedział w piątek stołeczny urząd.
- Analizujemy treść uzasadnienia sądu i przygotowujemy już skargę kasacyjną, gdyż nie zgadzamy się z jego istotą. Będziemy bronić stanowiska i decyzji Rady Warszawy - powiedział Michał Olszewski, zastępca prezydenta m.st. Warszawy. - W naszej opinii samorządy w całej Polsce mają prawo różnicować stawkę za opłaty za zagospodarowanie odpadów w zależności od rodzaju zabudowy, bo wynika to wprost z ustawy. Taki sposób różnicowania stawek stosuje dzisiaj wiele samorządów i nigdy sądy administracyjne tego nie kwestionowały. Powód jest prosty: koszty odbioru śmieci z mieszkania w zabudowie wielorodzinnej są niższe, niż w przypadku domu jednorodzinnego.
Przypomnijmy, że od 1 kwietnia 2021 w Warszawie obowiązywać ma nowy cennik, uzależniający opłatę za odpady od zużycia wody. Każdy zużyty metr sześcienny wody miesięcznie przełoży się na koszt 12,73 zł do rachunku za śmieci. Tym razem cena będzie taka sama dla wszystkich, niezależnie od rodzaju budownictwa.