Warszawa. Siwy dym w tunelu metra. Dziesięć stacji zamkniętych
Dym, jaki wypełnił duży odcinek podziemnej trakcji warszawskiego metra linii 1, spowodował wstrzymanie we wtorkowe przedpołudnie ruchu na niektórych stacjach metra. Dym mógł być spowodowany pracami modernizacyjnymi, dotyczącymi linii energetycznej.
O zdarzeniu, które unieruchomiło podziemną komunikację, doniósł portal Warszawa w Pigułce. Wyłączenia dotyczą aż dziesięciu stacji M1. Nieczynny jest odcinek od Kabat do Pola Mokotowskiego.
Jak dowiedział się portal, zadymienie zauważył maszynista na trasie od Kabat w kierunku Młocin. Najprawdopodobniej jest to, jak powiedziała Anna Bartoń, rzeczniczka stołecznego metra, efekt prowadzonych w tunelu prac modernizacyjnych na podstacji energetycznej.
Nikomu nic się nie stało. Nie doszło też do wzniecenia ognia. Na miejsce przybyły oddziały straży pożarnej, by monitorować sytuację.
Warszawski Transport Publiczny przed godziną 12 poinformowal, że ruch pociągów metra linii M1 musi być czasowo wstrzymany na odcinku Kabaty - Metro Politechnika. Nieczynne były stacje Kabaty, Natolin, Imielin, Stokłosy, Ursynów, Służew, Wilanowska, Wierzbno, Racławicka, Pole Mokotowskie.
Linia M1 kursowała tylko na ograniczonej pętli na odcinku Metro Politechnika - Metro Młociny. Na trasie metra w rejonie od Politechniki do Kabat uruchomione zostały kursy komunikacji zastępczej.
Komunikacja w tunelu po sprawdzeniu przez straż, wróciła do normy kwadrans po godzinie 12. Służby nie stwierdziły żadnego zagrożenia dla pasażerów, nie doszło również do zniszczeń infrastruktury metra.
Zwołali kongres, nie mieli masek. Posłanka tłumaczy