Warszawa. Serial śmieciowy trwa. Miasto składa skargę kasacyjną

Stolica chce unieważnienia decyzji sądu w sprawie dotyczącej opłat za odpady. Urząd złożył do Naczelnego Sądu Administracyjnego skargę kasacyjną w sprawie wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. A to znaczy, że to nie koniec wyjaśniania skomplikowanej sytuacji śmieciowej w Warszawie.

Kwestionowany przez miasto wyrok dotyczy skargi złożonej przez Robotniczą Spółdzielnię Mieszkaniową „Praga”. Władze spółdzielni nie chciały pogodzić się z zeszłorocznymi zasadami rozliczania się mieszkańców za usługę odbioru śmieci. Wówczas, w 2020 roku, obowiązywały dwie stawki. Jedne dotyczyły mieszkań w budynkach wielorodzinnych, inne były dla właścicieli domów jednorodzinnych.

Zgodnie uchwałą rady stolicy, podjętą jeszcze w 2019 roku, od marca 2020 za segregowane odpady z domu jednorodzinnego zapłacić trzeba było 94 złote miesięcznie, a gospodarze mieszkania w kamienicy lub w bloku płacili 65 złotych.

Orzeczenie, jakie wydał Wojewódzki Sąd Administracyjny 27 stycznia tego roku, przyznawało rację spółdzielni. Według wyroku stawka uzależniona od rodzaju zamieszkanej budowy jest niesprawiedliwa, a opłata za wywóz śmieci powinna być jednolita dla wszystkich mieszkańców Warszawy.

Już po wyroku miasto zapowiadało kroki zmierzające do zakwestionowania takiego orzeczenia sądu jako sprzecznego ze stanem prawnym. Sprawa wymaga nowiem uporządkowania, zwłaszcza że od 1 kwietnia wchodzą nowe zasady ustalania opłat, podobnie jak poprzednie budzące kontrowersje. Tym razem stawki uzależnione są od zużycia wody w gospodarstwach domowych. Już skargę do sądu złożyła na uchwałę rady w tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Miasto tłumaczy, że składając skargę kasacyjną NSA na orzeczenie WSA liczy na jednolitą linię orzeczniczą.