Warszawa. Rocznica wyborów na Białorusi. Reklamy w metrze promują zbiórkę

- Białoruś dokonała wyboru, ale ten wybór nie został uszanowany. To zwycięstwo zostało skradzione, ale Białoruś jest już inna - mówił Szczerba. Przypomniał też, że społeczeństwo białoruskie wyraziło swój sprzeciw podczas licznych protestów.

- To nie tylko 365 dni pokojowej walki, to również aresztowani, prześladowani, to również ofiary śmiertelne. 610 więźniów politycznych (...) - to są ludzie, którzy nadal pozostają w więzieniach - przypomniał Szczerba. Zachęcił do pomocy Białorusinom, również tym, którzy musieli wyemigrować.

Jak poinformowano, dzięki pieniądzom zebranym w Polsce możliwe było wsparcie medyczne, zabiegi, operacje dla poszkodowanych podczas protestów na Białorusi. Pomoc to też nauka języka polskiego i zapomogi finansowe. 500 osób korzysta też z stypendiów dla studentów z Białorusi.

Szef Domu Białoruskiego w Warszawie Aleś Zarembiuk dziękował nie tylko Szczerbie, ale wszystkim politykom, dziennikarzom, aktywistom, firmom, ale też całemu narodowi polskiemu za to, że każdego dnia od 9 sierpnia 2020 r. pomagają Białorusinom.

- Walka trwa i wiemy, widzimy jak Łukaszenka próbuje się zemścić - choćby podrzucając na granicę polsko-białoruską 70 uchodźców z Iraku - mówił szef Domu Białoruskiego w Warszawie.

Szczerba przypomniał o spotkaniu - pikiecie na Placu Defilad w Warszawie w rocznicę wyborów na Białorusi i prosił o obecność w tym miejscu i we wszystkich innych wydarzeniach na rzecz Wolnej Białorusi w Polsce.