Warszawa przeszła na sobotni rozkład jazdy. Poseł PiS: "Naraża warszawiaków na zarażenie"
Warszawa od poniedziałku przeszła na weekendowy rozkład komunikacji miejskiej. Efekt? Wróciły zatłoczone autobusy. Tak przynajmniej wynika ze zdjęć, które udostępnili politycy Prawa i Sprawiedliwości: Patryk Jaki i Sebastian Kaleta. "Monitorujemy sytuację" - odpowiada rzecznik prasowy prasowy Urzędu m.st. Warszawy.
23.03.2020 | aktual.: 23.03.2020 13:55
Zdjęcia zapełnionych autobusów udostępnili na swoich kontach na Twitterze poseł Sebastian Kaleta i europoseł Patryk Jaki. Jak udało nam się ustalić, jedno ze zdjęć zostało wykonane przed godziną 7 w autobusie linii 523, który jechał w stronę Starego Bemowa.
O komentarz poprosiliśmy autora zdjęcia Grzegorza Gruchalskiego. "Ogólnie jak się ma taką możliwość to powinno się zdecydowanie zostać w domu. Jednak wiele instytucji działa i siłą rzeczy pracownicy muszą dojeżdżać do pracy" - napisał. Zdaniem pana Grzegorza, częstotliwość jazdy powinna być zwiększona wtedy, kiedy warszawiacy jadą i wracają z pracy."
Poseł PiS zwrócił się do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. "Swoją nieodpowiedzialną decyzją w celu szukania oszczędności naraża Pan zdrowie warszawiaków, rano poruszających się do pracy" - napisał na Twitterze.
Warszawa. Karolina Gałecka: "Monitorujemy sytuację"
O komentarz poprosiliśmy rzecznika prasowego warszawskiego magistratu Karolinę Gałecką. "Na linii 707 od dziś zostały wprowadzone autobusy przegubowe, a od jutra autobusy linii 500 i 190 będą kursowały we wcześniejszym szczycie porannym, czyli przed godziną 6" - mówi portalowi Wawalove Karolina Gałecka. Jak dodaje, ratusz na bieżąco monitoruje sytuację. Na 20 węzłach komunikacyjnych ma obserwatorów, a w rezerwie czeka 30 autobusów. "Mamy też zdjęcia od naszych pracowników linii, które są puste, ale tam gdzie będzie konieczność natychmiast reagujemy" - podsumowuje Gałecka.
Przypomnijmy, od poniedziałku komunikacja miejska w Warszawie jeździ według weekendowego rozkładu jazdy. Decyzja ta wynikała ze zmniejszenia obłożenia składów o 30%, w związku z pandemią koronawirusa.
Koronawirus na świecie. Mapa zagrożenia
W internecie dostępna jest mapa, która pokazuje, jaka jest skala problemu i dokąd już dotarł wirus. Interaktywna mapa dostępna jest TUTAJ.