Warszawa. Prokuratura bada zagadkę zabytków z getta. Tylko gdzie je znaleziono?
Od czego zacząć ma śledztwo prokuratura, jeśli zajmuje się sprawą, co do której nie ma pewności, że jest prawdziwa? Nie sposób ustalić ani winnych, ani świadków, a dowodów nie ma. Trwa więc poszukiwanie miejsca, którego mogło zdarzenie dotyczyć.
08.04.2021 17:02
Do sprawy publikacji izraelskich portali, donoszących o potajemnym wywiezieniu z Polski znaleziska z warszawskiego getta, wrócił TVN Warszawa. Sprawa mimo upływu wielu tygodni, nadal sprawia wrażenie niezwykle tajemniczej. Jeśli jest prawdziwa, w końcu wyda się, kto uczestniczył w tym procederze.
W styczniu izraelskie portale Israel Gayom i The Jerusalem Post opisały fascynującą historię: w czasie budowy nowych budynków na terenie warszawskiego getta robotnicy trafili na skrytkę. Znaleźli w niej 10 filakterii - małych skórzanych pudełeczek, urządzeń, które służą Żydom do modlitwy, a które zawierają fragmenty Tory. W skrytce miała też być broń i książki. Portale opisujące tę historię zwracały uwagę na to, że w najciemniejszych chwilach Żydzi szukali otuchy w modlitwie i dbali o tradycje.
Znalezisko, które cudem przetrwało niszczenie getta, zburzenie stolicy i jej odbudowę, samo w sobie jest interesującą sprawą. Dalej zaczyna się kryminał. Robotnicy, którzy przypadkiem odkryli wejście do podziemnego schronu, nie powiadomili o nim nikogo, tylko od razu poszukali kontaktu z kimś, kto, ich zdaniem, byłby najbardziej zainteresowany. Tak więc odkrycie trafiło do rąk przedstawicieli zajmującej się badaniami Holokaustu organizacji Shem Olam Faith & the Holocaust Institute for Education, Documentation and Research.
Warszawa. Uprowadzone zabytki. W świetle prawa należą do Polski
Skarb opuścił Polskę w wielkiej tajemnicy. Portal pisał: "Po długich negocjacjach i zobowiązaniu do zachowania tajemnicy transakcji przed władzami polskimi, filakterie zostały przekazane emisariuszom. Niedawno przybyli do Izraela, gdzie zostały przekazane do instytutu, by poddać je dezynfekcji i konserwacji. Shem Olam poinformował o tym w komunikacie poprzedzającym konferencję organizowaną z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu".
Publikacja zapowiedziała też, że 27 stycznia, w dzień ofiar Holokaustu, odbędzie się wirtualna konferencja, która będzie otwarta dla publiczności. Udział w niej brać mieli politycy, przywódcy duchowi, rabini i historycy z całego świata.
Warszawa. Przestępstwo? Robotnicy mogli sprzedać znalezisko. Jak znaleźć robotników?
Gdy publikacja ukazała się w Izraelu, wzbudziła konsternację i gniew w Polsce. W świetle polskiego prawa doszło do skandalicznej kradzieży. O możliwości popełnienia przestępstwa zostały powiadomione służby.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Mazowiecki Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, policja, prokuratura, Urząd Miasta - teraz wszyscy są zaangażowani w sprawę, którą nie wiadomo, jak rozwikłać. Zaangażowane jest też Muzeum Getta Warszawskiego, dyrektorzy Żydowskiego Instytutu Historycznego, Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
TVN Warszawa ustalił właśnie, na jakim etapie jest dochodzenie. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście, poinformowała, że wszczęte 19 lutego śledztwo jest na etapie poszukiwania miejsca znaleziska. Ma to ustalić Urząd m.st. Warszawy. Prokuratorzy poprosili o wskazanie miejsca na terenie dawnego getta, w którym prowadzone były prace budowlane.
Jak dowiedział się TVN Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczki Prokuratury Okręgowej w Warszawie, podjęcie dalszych czynności w sprawie będzie uwarunkowane tymi ustaleniami.