Warszawa. Posypały się mandaty za łamanie obostrzeń. Rozdano ich blisko 1,5 tys.
Czy mieszkańcy Warszawy stosują się do wprowadzonych restrykcji? Stołeczna policja podsumowuje ostatni weekend, podczas którego służby wystawiły 1 383 mandaty.
Decyzją rządu od soboty 20 marca do 9 kwietnia w całej Polsce zaczęły obowiązywać zaostrzone zasady bezpieczeństwa. We wszystkich województwach ponownie zamknięte zostały hotele, kina, muzea, teatry oraz obiekty sportowe. W znacznej mierze ograniczona jest też działalność galerii handlowych, gdzie otwarte pozostaną jedynie apteki, drogerie i punkty usługowe. W szkołach przywrócono znowu nauczanie zdalne.
W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" komisarz Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji potwierdził, że w związku z zaistniała sytuacją patroli, szczególnie pieszych, jest obecnie w stolicy więcej.
- Są wysyłane najbardziej tam, gdzie gromadzą się ludzie – powiedział.
Policjant wskazał, że chodzi przede wszystkim o tereny zielone, takie jak parki, skwery czy także bulwary wiślane. Więcej patroli pojawia się również w obrębie Starego Miasta.
Warszawa. Efekty patroli. Posypały się mandaty i pouczenia
Z informacji przekazanych przez komisarza Świstaka wynika, że tylko od piątku do niedzieli stołeczni funkcjonariusze wystawili w sumie 1 383 mandaty, a do tego 1 481 pouczeń. Ponadto do sądu skierowano 253 wnioski o ukaranie.
Wiele z rozdanych mandatów dotyczy braku maseczek ochronnych w przestrzeni publicznej, jednak były też inne powody interwencji. Z danych wynika, że skontrolowano 250 placówek w Warszawie. Chodzi głównie o restauracje, puby czy siłownie, które decyzją rządu powinny być obecnie zamknięte.
Jak podaje "Wyborcza", w jednej z warszawskich restauracji, nałożono łącznie 11 mandatów.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"