Warszawa. Poranny jogging bez odzieży. Mężczyzna biegał nago pod Pałacem Kultury
W sobotni poranek straż miejska patrolująca okolice placu Defilad została powiadomiona przez przechodniów o nagim biegaczu, który krąży przed budynkiem Pałacu Kultury i Nauki. Strażnicy skierowali się w tamtą okolicę, ale nie obyło się bez pościgu za nagusem.
Co kierowało czterdziestoletnim Białorusinem, że w sobotę o ósmej rano zrzucił z siebie wszystkie części odzieży i biegał zupełnie goły dookoła Pałacu Kultury? Strażnicy, informując o tym incydencie, sugerują żartem, że mogła go do tego skłonić temperatura powietrza.
Okoliczności jednak nie wyglądały zabawnie. Kiedy mężczyzna, znajdujący się właśnie przed wejściem głównym do PKiN, ujrzał zbliżających się strażników, zaczął uciekać w stronę domów towarowych. Zatrzymał się po chwili i pokazał na migi, by funkcjonariusze nie zbliżali się do niego, bo inaczej rozbije sobie sam głowę o betonowy słupek. Zyskał w ten sposób chwilę, bo strażnicy starali się uspokoić desperata, ale po jej upływie rzucił się znów do biegu, wprost na ulicę, pod koła samochodów przejeżdżających Marszałkowską.
Warszawa. Poranny jogging bez odzieży. Mężczyzna biegał nago pod Pałacem Kultury
Patrol straży miejskiej błyskawicznie wstrzymał ruch drogowy. Mundurowi nie bez wysiłku obezwładnili czterdziestolatka i posadzili go w radiowozie. Wezwano patrol policji i karetkę pogotowia. Gdy policja potwierdziła dane mężczyzny, karetka w asyście strażników zawiozła go do szpitala, gdzie poddany zostanie obserwacji. Niewykluczone, że problemy psychiczne sprawiły, że mężczyzna zdecydował się na tak ekscentryczną poranną eskapadę po centrum Warszawy.