Warszawa. Policja podsumowuje piątkową manifestację. 200 osób wylegitymowanych
To była kolejna gorąca noc na stołecznych ulicach. Podczas piątkowego protestu w sprawie aborcji policja wylegitymowała blisko 200 osób, a 70 uczestników zgromadzenia dostało mandaty. Nie obyło się bez incydentów, jeden z funkcjonariuszy został ranny. Służby podsumowują kolejny dzień manifestacji w Warszawie.
Piątek był kolejnym dniem, kiedy w wielu miastach w Polsce, m.in. w Warszawie, odbył się protest w sprawie zaostrzenia przepisów aborcyjnych w kraju.
22 października Trybunał Konstytucyjny uznał, że aborcja eugeniczna w przypadku ciężkiego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z konstytucją, chodzi tutaj m.in. o zespół Downa.
W piątek o godz. 19.00 kilkaset osób zebrało się na Żoliborzu w okolicy domu prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Uczestnicy manifestacji następnie ruszyli w stronę Śródmieścia.
Trybunał Konstytucyjny przeciwko aborcji. Reakcja Kai Godek
Warszawa. Kolejny dzień protestów. 1 poważny incydent i 200 wylegitymowanych osób
Stołeczna policja poinformowała o wylegitymowaniu w czasie protestów łącznie blisko 200 uczestników zgromadzenia, z czego 120 wniosków ma trafić do sądu. W czasie piątkowej manifestacji nikt nie został jednak zatrzymany.
Jak podają służby, do najpoważniejszego w skutkach incydentu doszło pod koniec protestu.
"W kierunku policjantów poleciała petarda, która wybuchła raniąc jednego z nich w nogę. Policjantowi szybko udzielono pomocy medycznej" – podaje stołeczna policja.
W tej sprawie prowadzone są obecnie czynności.