Warszawa. Ozdrowiali z koronawirusa oddają krew. Zapotrzebowanie jest duże
Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie pobiera osocze od osób, które przebyły zakażenie koronawirusem lub go przechorowały. Krew oddało już ponad stu ozdrowieńców.
Dr Joanna Wojewoda z RCKiK powiedziała w rozmowie z PAP, że początkowo apelowano o oddawanie krwi przez osoby, które przebyły koronawirusa, do szpitali zakaźnych oraz sanepidu. W połowie października instytucja zwróciła się do tych osób za pośrednictwem mediów.
Centrum dostało dużo zgłoszeń, ale nie wszystkie osoby spełniają wymagane kwalifikacje. Przyjęto osocze od stu kilkudziesięciu osób.
Zapotrzebowanie na krew osób ozdrowiałych z koronawirusa ze strony szpitali jest duże.
- Transfuzja krwi ozdrowieńców jest eksperymentalną metodą leczenia koronawirusa, która zakończyła się sukcesem. Należy zaznaczyć jednak, że bardzo istotna jest zgodność przekazywanej krwi i czasem jest tak, że nie ma odpowiednich dawców. Jest na to duże zapotrzebowanie, bo część pacjentów trafiających do szpitali z powodu covid-19 jest w takim stanie, że należy im robić transfuzję - podkreśliła Wojewoda.
Aby przejść na dalsze postępowanie przy oddawaniu krwi należy mieć potwierdzenie laboratoryjne. - Należy mieć wykonane dwa testy RNA na obecność materiału genetycznego koronawirusa, które wykażą negatywny wynik. Wtedy można się do nas zgłosić po upływie 14 dni od ostatniego testu z ujemnym wynikiem. Z kolei w przypadku jednego testu, który udowodni, że już się nie ma koronawirusa, będzie to 28 dni. Podobnie z izolacją - 28 dni od dnia po jej zakończeniu. Jeżeli zaś objawy utrzymują się dłużej, można się zgłosić dopiero po 28 dniach od ich całkowitego zakończenia - wyjaśniła.