Warszawa. Nowa kampania reklamowa Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Tematem opłaty za śmieci w stolicy
W środę w Warszawie pojawią się billboardy, będące elementem kampanii Ministerstwa Klimatu i Środowiska nt. opłat za śmieci w stolicy. - Warszawa ma jedne z najwyższych opłat za śmieci w Polsce - głosi napis na billboardach. Wcześniej kampanię reklamową przeprowadziły władze miasta.
Informację o rozpoczęciu kampanii potwierdził Wirtualnej Polsce wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba.
Wskazał, że kampania ministerstwa w najbliższych tygodniach znajdzie się na kilku rodzajach nośników miasta stołecznego Warszawy. Będzie to jeden wzór na różnych nośnikach reklamowych. Ozdoba podkreślił, że jest to kampania informacyjna, która "w przeciwieństwie do dezinformacyjnej kampanii kłamstwa Rafała Trzaskowskiego ma walory edukacyjne oraz przedstawia stan faktyczny".
- Przede wszystkim kampania, która kosztowała prawie milion złotych Rafała Trzaskowskiego to była dezinformacja, wprowadzanie mieszkańców w błąd. My w celach edukacyjnych oraz rzetelnego informowania przedstawiamy przyczyny podwyżek w Warszawie. To są te przyczyny, które wskazywał też obecny sekretarz miasta, były prezes MPO i były minister skarbu w rządach Donalda Tuska Włodzimierz Karpiński. Takie informacje znajdą się na nośnikach. Oprócz tego pojawią się oczywiście standardowe materiały edukacyjne, które są elementem naszej kampanii. W sposób rzetelny informujemy mieszkańców. To jest nasz obowiązek - skomentował Jacek Ozdoba.
Jak podkreślił, temu że Warszawa ma jedne z najwyższych opłat za śmieci w Polsce winny jest tzw. skansen inwestycyjny. - Warszawa przez swoje zaniedbania dzisiaj zrzuca odpowiedzialność na mieszkańców - ocenił.
Warszawa. Spór o nowe stawki w stolicy
Od początku kwietnia w stolicy obowiązują nowe stawki za odbiór i zagospodarowanie odpadów. Są one związane z ilością zużytej wody przez mieszkańców. Średnio jedna osoba musi płacić za wywóz śmieci ok. 50 zł miesięcznie, co w przypadku pięcioosobowej rodziny daje 250 zł miesięcznie.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska, aby zapobiec nieograniczonemu wzrostowi opłat, zapowiedziało wprowadzenie stawek maksymalnych na poziomie 40, 91 i 120 zł za wywóz śmieci, w zależności od liczby osób w jednym gospodarstwie domowym.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zarzucił rządzącym, że warszawiacy płacą dużo za śmieci, bo ustawa wprowadzona przez Zjednoczoną Prawicę nakazuje samofinansowanie gospodarki odpadowej, a tym samym zabrania miastu dopłacanie do wywozu śmieci (przepis wszedł w życie za rządów PO, co było przedmiotem kampanii władz Warszawy).
Miasto stołeczne rozpoczęło kampanię, która miałaby przekonać warszawiaków, że za podwyżki odpowiada rząd. Chodzi o kampanię przeprowadzoną przez stołeczny ratusz na nośnikach reklam i pojazdach komunikacji miejskiej, która miała uczynić rząd odpowiedzialnym za drastyczne podwyżki opłat za wywóz i zagospodarowanie odpadów w stolicy. Kampania trwała od połowy grudnia ubiegłego roku i była prowadzona do końca kwietnia. Jej koszt wyniósł 832 897 zł.
Kampania spotkała się z powszechną krytyką Ministerstwa Klimatu i Środowiska, głównie ze względu na mogący wprowadzić w błąd przekaz ratusza m.st. Warszawy. Ministerstwo Klimatu i Środowiska zaproponowało nowelizację ustawy śmieciowej i wykreślenie z niej zapisu o koniczności samofinansowania. Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba przypomniał, że zapis ten został wprowadzony nie zarządów PiS, lecz PO-PSL w 2011.
Pod koniec marca Ministerstwo Klimatu i Środowiska "sprzeciwiło się rozpowszechnianiu przez m.st. Warszawa nieprawdziwych informacji dot. rzekomej nowej ustawy zabraniającej dofinansowania systemu gospodarki odpadami".
Spór idzie o zapis w ustawie o gospodarowaniu odpadami, który mówi, że "prawidłowo skalkulowana opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi powinna z jednej strony zapewniać sprawne funkcjonowanie systemu odbioru i zagospodarowania odpadów na terenie gminy, z drugiej zaś nie może stanowić źródła dodatkowych zysków gminy".
W myśl tego zapisu dopłacanie do tego systemu z innych środków gminy nie powinno mieć miejsca i może zostać uznane za dopuszczalne jedynie w sytuacji wyjątkowej, przejściowej.
Resort wskazał, że "używanie przez m.st. Warszawa określenia ‘nowa ustawa zabrania’ jest zwyczajnym wprowadzaniem w błąd odbiorców".
Zasada tzw. samofinansowania została uchwalona przez Sejm w 2011 r. i obowiązuje od 2012 roku i w latach 2015-2021 w żaden sposób nie nowelizowano wspomnianego przepisu.
Źródło: PAP