RegionalneWarszawaWarszawa. Nielegalny handel paliwem. 52 osoby oskarżone

Warszawa. Nielegalny handel paliwem. 52 osoby oskarżone

Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 52 członkom zorganizowanej grupy przestępczej. Oskarżeni sprzedawali olej smarowy jako napędowy. Mieli doprowadzić Skarb Państwa do 103 mln strat.

Warszawa. Do sądu skierowano akt oskarżenia przeciwko 52 osobom [zdj.ilustracyjne]
Warszawa. Do sądu skierowano akt oskarżenia przeciwko 52 osobom [zdj.ilustracyjne]
Źródło zdjęć: © Agencja FORUM | Maciej Jeziorek

Akt oskarżenia skierowano do Sądu Okręgowego w Warszawie 10 listopada - przekazał PAP prok. Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie. Śledztwo trwało trzy lata.

Oskarżone są 52 osoby, które działając w zorganizowanej grupie przestępczej doprowadziły Skarb Państwa do 103 mln złotych strat. Przestępcy obracali olejem smarowym i zmieniali jego przeznaczenie na olej napędowy. 72 mln zł strat to uszczuplenie z tytułu podatku akcyzowego, a kolejne 31 mln zł to podatek VAT.

Oskarżeni mieli działać w latach 2016-2017 w Polsce, ale także w Niemczech, na Litwie, Łotwie, Czechach i Rumunii. Jak ustaliła prokuratura, zwolniony od podatku i akcyzy olej smarowy przestępcy produkowali w jednej z miejscowości na Mazowszu. Następnie olej wywożony był do Niemiec, gdzie polska służba celna nie mogła go monitorować. To - jak twierdzi oskarżyciel - miało później ułatwiać przestępcom sprzedaż oleju jako napędowego.

- Olej przeładowywano do cystern, które miały go dostarczyć na teren Litwy, Łotwy oraz Rumunii. Faktycznie jednak olej ten dostarczany był do Polski, bez opłacania należnego podatku akcyzowego oraz podatku VAT. Paliwo trafiało nie tylko do stacji paliw, ale także do firm transportowych, gospodarstw rolnych. Rozliczenia odbywały się w gotówce - podał prok. Saduś i wyjaśnił, że stacje benzynowe, które korzystały z tego paliwa to nie były tzw. sieciówki.

Z podanych przez prokuraturę informacji wynika, że większość podejrzanych przyznała się do zarzucanych im czynów i zdecydowała się na współpracę z prokuraturą. Aż 42 z 52 osób złożyły wniosek o dobrowolne poddanie się karze i – jak podkreśla prok. Saduś – są to także kary bezwzględnego pozbawienia wolności.

Przestępstwa zarzucane oskarżonym zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności. Jedna osoba, podejrzana o popełnienie tzw. zbrodni fakturowej, może spędzić w izolacji od 5 do 25 lat.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)