Warszawa. Nie tylko warszawiacy czekali by "wpaść pod kosiarkę"
Na ulice Warszawy powrócił charakterystyczny dla wiosny warkot. Niepilnowana z uwagi na ostatnie opady deszczu, warszawska zieleń traw, wystrzeliła w zawrotnym tempie. W środę, po dwóch tygodniach przerwy od pierwszych opadów, nareszcie można było zacząć kosić.
Warszawa. Koszenie można było wznowić dzięki opadom deszczu
Prace nad przystrzyżeniem warszawskich trawników rozpoczęły się na nowo w środę 20 maja. Kosiarze za pierwsze cele obrali sobie pasy zieleni w Alejach Jerozolimskich oraz wzdłuż ulic Hynka i Żwirki i Wigury. To pierwsze takie prace wykonane po dwóch tygodniach opadów, uniemożliwiających koszenie. Wcześniej ratusz wstrzymywał się z cięciem traw z uwagi na panującą na terenie całego kraju suszę.
Należy również wspomnieć, że część terenów nie będzie podlegała koszeniu, o czym na Twitterze poinformowała rzeczniczka warszawskiego ratusza Karolina Gałecka. - Rzadsza pielęgnacja polepsza warunki na wyspach ciepła, tam gdzie jest większa wilgotność pozostawiamy naturalne łąki - napisała.
Warto wiedzieć, że gdyby opady ominęły Warszawę, w dalszym ciągu koszenie byłoby niemożliwe. Susza z którą boryka się cały kraj spowodowała, że jeszcze niedawno poziom wody w Wiśle sięgał zaledwie 50 centymetrów. Koszenie w takich warunkach jest niemożliwe. Następnie pojawiły się opady deszczu, które trwały aż dwa tygodnie, w skutek czego trawa, która szybko reaguje na nawodnienie, urosła bardzo gwałtownie. W tej chwili panują warunki pozwalające zapanowanie nad warszawskimi trawnikami.
Zobacz także:Wybory 2020. Cezary Tomczyk pytany o komisarza w stolicy: Warszawa jest zabezpieczona
Trawniki w Warszawie mają różne kategorie
Zarząd Zielenie przypomina jednocześnie, że koszenie trawy uzależnione jest także od kategorii danego trawnika. Są trawniki na których takie prace prowadzone są niezwykle rzadko. Mowa tu o miejskich łąkach kwietnych, ostojach przyrody i terenach przy wałach przeciwpowodziowych. W Warszawie występuje również kategoria trawników reprezentacyjnych, które strzyżone są nawet 10 razy do roku. Należą do nich np. trawniki w Ogrodzie Saskim i Ogrodzie Krasińskich
Łącznie Zarząd Zieleni pełni piecze nad stekami hektarów zieleni, więc wspomniany wyżej warkot silników może towarzyszyć nam warszawiakom przez dłuższy czas.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl