Warszawa. Nie spodobał mu się sposób jazdy innego kierowcy. Groził, że zabije go tasakiem
Mokotowscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który miał w samochodzie tasak. Podejrzany groził nim innemu kierowcy, gdy ten zajechał mu drogę.
Mężczyzna, który na co dzień pracuje w transporcie osobowym, przemieszczał się hyundaiem z tasakiem za siedzeniem. Kiedy sposób jazdy jednego z uczestników ruchu drogowego przy ulicy Czerniakowskiej, tuż przy zjeździe na al. Witosa, nie spodobał mu się, zatrzymany użył w jego kierunku gróźb, trzymając w ręku tasak..
Warszawa. Groził kierowcy tasakiem, bo zajechał mu drogę
"33-latek kilka dni przed zatrzymaniem, jechał ulicą Czerniakowską na warszawskim Mokotowie. Przy zjeździe na Aleję Witosa inny uczestnik ruchu drogowego wracający z żoną z pracy zasygnalizował zmianę pasa ruchu i dynamicznie wjechał przed hyundaia, którym jechał podejrzany. Ten manewr wyprowadził go z równowagi, wobec powyższego sięgnął za tasak, który woził pod siedzeniem i wyszedł wytłumaczyć pokrzywdzonemu, że nie zgadza się z jego sposobem jazdy" – opisuje zdarzenie podkom. Robert Koniuszy ze Stołecznej Komendy Policji.
Mężczyzna, wymachując tasakiem, używał słów wulgarnych i groził, że zabije kierowcę.
"Zobacz także: Kierowca stanął na pasach. Pieszy odegrał się, wsiadł i przeszedł przez jego auto"
"Pokrzywdzony uwierzył, że groźba może zostać spełniona i zrezygnował z konwersacji z mężczyzną, który wydawał się nieobliczalny i zdolny do użycia tasaka. Postanowił jednak zgłosić ten fakt policjantom" – dodaje podkom. Robert Koniuszy.
Stołeczni funkcjonariusze po ustaleniu tożsamości podejrzanego i prawdopodobnym miejscu jego pobytu, złożyli mu wizytę. Po przybyciu do mieszkania mężczyzny, mundurowi zabezpieczyli tasak w jego aucie.
Warszawa. "Woził ze sobą tasak, bo został kiedyś napadnięty"
33-latek tłumaczył policjantom, że wozi ze sobą tasak w aucie dla bezpieczeństwa, ponieważ kiedyś został napadnięty.
Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Grozi mu teraz do 2 lat więzienia.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl