Warszawa. Na ulicach pustki, w Kampinosie tłumy
Niedziela w Warszawie. W autobusach i na ulicach pustki. W pobliżu Kampinoskiego Parku Narodowego zapełniony parking. W miejscowości Julinek pojawiło się dziś kilkadziesiąt aut.
Miasta opustoszały. Z komunikacji miejskiej korzysta o 70% mniej osób niż zwykle. W internecie krążą filmy przedstawiające puste ulice z lotu ptaka. Ładna pogoda sprawiła, że więcej osób odwiedza podwarszawskie lasy.
Jak informują dziennikarze TVN Warszawa, w wielu miejscach w pobliżu Kampinoskiego Parku Narodowego był problem z zaparkowaniem samochodu. Tak było w Julinku, gdzie aut zgromadzonych na parkingu było kilkadziesiąt.
Wyjście do lasu w tych okolicznościach jest niewątpliwie dobrym pomysłem. Specjaliści zaznaczają, że pod warunkiem, że na spacer wybieramy się w pojedynkę lub ewentualnie w dwie osoby. Tymczasem w podwarszawskich lasach można spotkać całe grupy. Duże skupiska ludzi zgromadzone przy parkingach, czy wejściach do lasu, mogą być niebezpieczne dla seniorów, którzy również wybierają las jako miejsce weekendowej aktywności.
Zobacz także: Szkoły zawieszone do Wielkanocy. Mateusz Morawiecki o decyzji
Warszawa. Zakaz picia alkoholu na bulwarach
W zeszłym tygodniu tłumy, zwłaszcza osób młodych, zbierały się na bulwarach wiślanych. Na reakcje miasta nie trzeba było długo czekać. Wprowadzono zakaz picia alkoholu na bulwarach i plaży po drugiej stornie Wisły. Zakaz obowiązuje do odwołania. Na bulwary zostaną skierowane dodatkowe patrole straży miejskiej. Miasto apeluje za pomocą mediów społecznościowych: "Dbajmy o siebie i innych. To nasza wspólna odpowiedzialność. Nie spotykamy się nad Wisłą, nie spędzamy czasu w grupach".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.