Warszawa. Mężczyzna podpalił się przed Sejmem
Przed budynkiem Sejmu przy ulicy Matejki doszło na samopodpalenia. Na razie nie są znane motywy jakimi kierował się niedoszły samobójca.
We wtorek 16 czerwca, o godzinie 13.45 tuż przy pomniku Armii Krajowej, obok budynku Sejmu, mężczyzna oblał się łatwopalną substancją i dokonał samopodpalenia. Zrobił to na oczach policji oraz dziennikarzy. W pobliżu znajduje się wejście do Sejmu, gdzie spotkania z dziennikarzami odbywają często politycy.
Stołeczni funkcjonariusze oraz osoby znajdujące się w pobliżu, udzielili mężczyźnie pomocy. Jeden ze świadków zdarzenia użył gaśnicy samochodowej. Niedoszły samobójca został ugaszony i przetransportowany karetką do szpitala przy Szaserów.
Mężczyzna przeżył samopodpalenie
- Potwierdzam, że przed pomnikiem Armii Krajowej doszło do samopodpalenia - mówi w rozmowie z WawaLove, nadk. Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji - 48-letni mężczyzna przeżył samopodpalenie i był przytomny w momencie udzielnej mu pomocy - dodaje.
(fot. Polsat News)
Jak przyznaje nadk. Robert Szumiata, na razie nie są znane motywy, mężczyzna nie miał przy sobie żadnego listu. Policja bada sprawę samopodpalenia.
Z ustaleń Polsat News wynika, że mężczyzna zanim podpalił się "podszedł do stojących w pobliżu dziennikarzy i spytał, czy zajmują się dziennikarstwem śledczym". Jak donosi dalej portal, niedoszły samobójca miał krzyczeć w czasie całego zdarzenia: "w tym kraju nie ma sprawiedliwości".
"48-letni mężczyzna to Mieczysław P., który był zameldowany w jednej z miejscowości w Małopolsce" - podaje Polsat News w najnowszych doniesieniach w tej sprawie.
Na razie nie wiadomo jeszcze kiedy będzie można przesłuchać mężczyznę, który przed budynkiem Sejmu targnął się na własne życie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl