Warszawa. Kozły uwięzione na Mokotowie
Dwa młode koźlaki wtargnęły na ogrodzoną posesję przy mokotowskiej Augustówce. Zwierzęta nie umiały się wydostać przez ogrodzenie, które wcześniej sforsowały. Uwolnili je strażnicy miejscy.
Zwierzęta zwabiła zapewne soczysta zieleń za ogrodzeniem. Potężnym susem dostały się do ogrodu, który jednak w chwilę później okazał się pułapką. Jedno ze zwierząt utknęło między metalowymi prętami.
Dzikich intruzów i rozpaczliwe próby ich ucieczki zauważył na szczęście mieszkaniec domu. Zawiadomił strażników miejskich z ekopatrolu. Na pomoc przybył też łowczy lasów miejskich. Funkcjonariusze profesjonalnie udzielili pomocy przerażonym koziołkom. Uwolnili zakleszczonego rogacza, odłowili oba osobniki i odwieźli do najbliższych terenów leśnych.
#
Dwa samce sarny, które pojawiły się na Mokotowie, nie są wyjątkową sensacją. Chociaż zwierzęta słyną z płochliwości, to właśnie o tej porze jest największa szansa zobaczyć lub nawet spotkać ten gatunek, szczególnie młode osobniki, pozbawione doświadczenia i ostrożności, której nabiorą z czasem.
Warszawa ma szczęście. Jest jedną z niewielu europejskich stolic, w których lasy znajdują się w graniach miasta i zajmują znaczne obszary. W mieście żyją tysiące zwierząt. Dziki, wiewiórki, sarny, łosie, bobry czy lisy to często zjawiający się na miejskich ulicach goście. Warszawiacy, nie wyjeżdżając z miasta, mają więc możliwość bliskiego kontaktu z naturą.
Jeżeli spotkamy zwierzę, które potrzebuje pomocy, zabłądziło do miasta, jest ranne lub sprawia wrażenie chorego, najlepiej powiadomić łowczych Lasów Miejskich-Warszawa (tel. 600 020 746) lub wezwać patrol eko straży miejskiej (tel. 986)
Czytaj także: Jak uratować stuletni park przed deweloperem
Zobacz też: W Giżycku rok temu były tu tłumy. Dziś miejsce to świeci pustkami