Warszawa. Galerie znów będą otwarte. Jak bardzo się zmienią
Marzyliśmy o tym. A jednak nic nie wskazuje na to, że w poniedziałek wielkie placówki handlowe czeka szturm klientów. A ci, którzy przybędą, mogą być bardzo zdziwieni zmianami.
03.05.2020 19:38
To, że wizyta w Arkadii, Galerii Młociny czy Blue City nie będzie taka sama jak w lutym czy w pierwszej połowie marca, nie budzi wątpliwości. Wszystko jest inne, nie tylko sklepy. Konieczne będzie przestrzeganie znanych nam już zasad, takich samych jak te, które należy spełnić wchodząc do sklepów spożywczych. Maseczki i rękawiczki są obowiązkowe. Nowością jest to, że przynajmniej jedno stoisko w galerii, mieszczącej wiele marek, musi mieć w ofercie maseczki.
#
Zarządcy budynków muszą zadbać o to, by wejść było jak najwięcej - otwarte muszą być wszystkie bezkolizyjne przejścia. Z windy będzie mogło skorzystać tylko od 3 do 4 osób. Wiele wskazówek odnosi się do sposobu wentylacji obiektów - dopuszczalne są tylko takie instalacje, które wymieniają powietrze, a nie działają na zasadzie cyrkulacji.
Odzieżowe stoiska będą się różnic. Ubrań nie będzie można mierzyć, bo przebieralnie trzeba zlikwidować. Zostać mogą tylko tam, gdzie po każdym kliencie przeprowadzana będzie definitywna dezynfekcja.
Nie zjemy posiłku. Restauracje galeryjne mogą działać tylko w trybie sklepowym, zakupionego dania w zasadzie nie będzie gdzie spożyć. Tam, gdzie jednak zostaną postawione krzesła i stoliki, także trwać będzie regularne odkażanie, a konsumenci nie będą mogli dzielić stołów czy ławek, chyba że mają więcej niż dwa metry i siedzący przy nich goście dzielić będzie stosowna odległość. Z tej zasady nie muszą sobie robić kłopotu tylko rodziny.
#
To będą ciekawe chwile - czy klienci będą bardzo ostrożni i zdystansowani, czy też poczują się swobodnie. Nietypowe będzie nawet parkowanie aut - wolno korzystać z co drugiego miejsca postojowego.
Galerie muszą mieć też plan stosownych procedur na wypadek wystąpienia sytuacji podejrzenia zakażenia, zarówno u klientów jak i u pracowników.
Właściciele obiektów handlowych zamierzają dostosować się do wszystkich zasad. Większość placówek nie będzie miała z tym problemu, bo nawet wyposażenie wentylacyjne umożliwia wprowadzenie oczekiwanych sposobów obrotu powietrza. Galeria Wileńska, Mokotów, Arkadia nie przewidują jeszcze zmian godzin handlu. Niektóre, jak na przykład Galeria Północna, chcą zatrudnić nowych pracowników, by zapewnić personelowi dużą rotację zmian, zapewnić większy sztab ochroniarzy i więcej osób do sprzątania i dezynfekcji pomieszczeń.
Resort cyfryzacji zaleca, by namawiać klientów galerii do instalowania w telefonach aplikacji ProteGO Safe, bo może ona pomóc w ograniczaniu rozprzestrzeniania się koronawirusa. Niewykluczone, że użytkownicy aplikacji będą mogli wchodzić do galerii nawet wtedy, gdy limit przebywających byłby przekroczony. Nie wiadomo, czy to dziwne uprzywilejowanie przekona do rezygnacji z prywatności.
#
Wiele marek już nie wraca do wielkopowierzchniowych placówek. Firma odzieżowa LPP wycofuje się z umów najmu 30 procent dotychczasowej powierzchni. A to znaczy, że w galeriach nie znajdziemy wielu ulubionych sieciówek - Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay. Za decyzjami LPP stoi przekonanie, że ludzi w galeriach będzie znacznie mniej, a dochody ze sprzedaży nie będą w stanie zrekompensować kosztów wynajmu. LPP jest wiec gotów pozostawić odzieżowe stoiska w wielkich centrach tylko wtedy, gdy dojdzie do renegocjacji cen.
Analogiczne działa Empik - nie otworzy 40 salonów w galeriach. Takich decyzji może być więcej, a to będzie musiało mieć skutek na ekonomiczne warunki nowego funkcjonowania w czasach pandemii.
Tłumów, jakie widywało się w dużych centrach handlowych przed weekendami, nie będzie. Wielu klientów przybywało nie do sklepów, tylko do kina, do restauracji, spotkać się ze znajomymi, czy skorzystać z punktów usługowych, takich jak fryzjer, kosmetyczka, manicurzystka. Spora rzesza klientów będzie po prostu zbyt ostrożna, by pakować się do ludzkich skupisk.
W rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców stwierdził, że jednym ze skutków pandemii może być upadek galerii handlowych. Może więc warto, mimo wszystko odwiedzić je, zanim znikną kompletnie.
Czytaj też: Warszawa. Oto nasze nowe sklepy
*Zobacz film: * Świat zmieni się przez koronawirusa. Zakupy w maseczkach i rękawiczkach jednorazowych