RegionalneWarszawaWarszawa. Dusiciel z Mokotowa. Kobieta przeżyła, bo udawała martwą

Warszawa. Dusiciel z Mokotowa. Kobieta przeżyła, bo udawała martwą

Koniec koszmaru partnerki agresora. Żyła w związku, w którym była dręczona i bita. Ostatni incydent zakończył tę relację. Mężczyzna dusił ją paskiem od szlafroka. Przestał dopiero wtedy, gdy był przekonany, że ofiara nie żyje. Teraz dusiciel może spędzić resztę życia za kratami.

Warszawa. Aresztowanie 46-latka zakończyło koszmar mieszkanki Mokotowa, która była przez swojego partnera dręczona i bita. Dopiero, wtedy gdy mężczyzna mało jej nie udusił, zdecydowała się pójść na policję
Warszawa. Aresztowanie 46-latka zakończyło koszmar mieszkanki Mokotowa, która była przez swojego partnera dręczona i bita. Dopiero, wtedy gdy mężczyzna mało jej nie udusił, zdecydowała się pójść na policję
Źródło zdjęć: © Materiały WP

31.08.2021 11:14

Policja z Mokotowa zatrzymała 46-latka podejrzanego o usiłowanie zabójstwa swojej partnerki. Mężczyzna owinął jej szyję paskiem od szlafroka i zaciskał, aż ofiara straciła przytomność.

Gdy się ocknęła, postanowiła udawać martwą. Sprawca pewny, że pozbawił swoją partnerkę życia, wyszedł z mieszkania. Kobieta odczekała chwilę i pobiegła na policję po pomoc.

To nie był pierwszy raz, kiedy między tą parą dochodziło do koszmarnych konfrontacji. Partner był agresywny, często spożywał alkohol, a wtedy dręczył kobietę, wyzywał ją, groził śmiercią, dopuszczał się rękoczynów. Pokrzywdzona nie informowała nikogo o swojej tragicznej sytuacji.

Tego wieczora jednak partner przekroczył granice. Jego ofiara po raz pierwszy uprzytomniła sobie, że ta relacja może ją kosztować życie. Cudem uniknęła śmierci - wiedziała, że mężczyzna nie powstrzyma się przed dokończeniem zbrodni. Resztka świadomości podpowiedziała jej, że musi przechytrzyć swojego zabójcę.

Warszawa. Dusiciel z Mokotowa. Kobieta przeżyła, bo udawała martwą

Po tym incydencie zgłosiła się na komendę policji przy ulicy Malczewskiego. - Funkcjonariusze zajęli się kobietą i ruszyli na poszukiwanie 46-latka. W wyniku działań policyjnych został on zatrzymany następnego dnia. Dzielnicowi namierzyli go w ciemnej hondzie w pobliżu miejsca jego zamieszkania. Mężczyzna przyznał się do przestępstwa. Usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa oraz fizycznego i psychicznego znęcania się nad partnerką - informuje podkomisarz Robert Koniuszy.

Mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące. Może zostać skazany na karę 25 lat więzienia albo karę dożywotniego pozbawienia wolności.

Źródło artykułu:wawalove.pl
warszawapolicjamokotów
Zobacz także
Komentarze (0)