Warszawa. Brutalnie zamordowana kobieta. Śledczy poszukują osób, które rozpoznają ofiarę
Prokuratura Regionalna w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa młodej kobiety. Zwłoki, w stanie znacznego rozkładu, znaleziono w garażu przy ulicy Karczewskiej. Śledczy poszukują osób, które rozpoznają ofiarę.
09.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 04:18
Śledztwo zostało wszczęte w 2017 roku. 27 maja w godzinach porannych na terenie nieistniejących już dziś garaży przy ulicy Karczewskiej 7 w Warszawie miało dojść do komisyjnego otwarcia garażu numer 58. Jego dzierżawca nie zgłosił się, by zabrać stamtąd swoje rzeczy. Bogdan M., administrator obiektu liczącego 168 garaży, nie mógł dostać się do środka, bo drewniane drzwi zamknięte były na kłódkę. O wsparcie poprosił bezdomnego, który pomieszkiwał na tym terenie. Udało się przeciąć zabezpieczenie i otworzyć garaż. Bezdomny powiedział policji, że po otwarciu drzwi "poczuł smród i zobaczył sylwetkę osoby, a pan M. zrobił wielkie oczy z przerażenia i kazał zamknąć. Powiadomiliśmy policję" – zeznał.
Jak wynika z relacji śledczych zwłoki kobiety były się w stanie daleko posuniętego rozkładu. Była ubrana w jeansy rurki marki ONLY w rozmiarze 26, spięte skórzanym paskiem. Miała na sobie sweter, czarną kurtkę i charakterystyczne złote wiązane półbuty firmy LIBERO, rozmiar 37. Na jej głowie ujawniono dwie ozdobne wsuwki, a na palcach z umalowanymi na czerwono paznokciami tkwiły dwa pierścionki – jeden złoty z niebieskim oczkiem, drugi srebrny. Przedmioty znalezione w kieszeni denatki wskazują, że tuż przed śmiercią była na spotkaniu towarzyskim.
Według biegłych z zakresu medycyny sądowej do zabójstwa mogło dojść jesienią 2016 roku. Zwłoki znajdowały się w stanie daleko posuniętego rozkładu, ale ekspertom udało się ustalić przyczynę śmierci. Prokuratura nie podaje tej informacji do wiadomości publicznej, by nie sugerować przebiegu wydarzeń potencjalnym świadkom. Śledczy potwierdzają jednak, że kobieta została brutalnie zamordowana, a jej ciało najprawdopodobniej podrzucono w miejsce, w którym zostało znalezione.
Policji ani prokuraturze nie udało się ustalić tożsamości ofiary. Kobieta nie miała przy sobie żadnych dokumentów. Prokuratura powołała antropologa, który szczegółowo przybliżył śledczym osobę pokrzywdzonej.
Ustalono m.in., że kobieta nie miała wszystkich zębów, nie wiadomo jednak, czy straciła je wcześniej, czy została brutalnie potraktowana przez sprawcę. Na zębach, które mógł zbadać biegły, ujawniono licówki. Kobieta mogła mieć około 30-40 lat. Była średniego wzrostu, ok. 158-160 cm, miała "jasne włosy, raczej cienkie, możliwe, że lekko faliste”. Denatka mogła mieć niebieskie, bądź szaro-niebieskie tęczówki, na czole "szczątkową fałdę mongolską" i szeroko rozstawione oczy. Małe usta. Według biegłego kobieta w ostatnich latach życia była w dobrej sytuacji finansowej, na co wskazuje zakres interwencji protetycznej, czyli wspomniane licówki. - Zły stan uzębienia w młodym wieku, które wymagało poprawy, może wskazywać na pochodzenie z gorzej sytuowanej grupy społecznej - uznał ekspert.
Biegli z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji odtworzyli prawdopodobny wizerunek zamordowanej kobiety. Niestety to nie doprowadziło do ustalenia jej tożsamości.
W sierpniu 2018 roku jedna z bezdomnych kobiet zamieszkujących garaż przy Karczewskiej zadzwoniła na policję informując, że nieopodal miejsca ujawnienia zwłok odnalazła dokument mogący mieć związek ze sprawą. Za jego okładkę włożone było zdjęcie kobiety, która zdaniem zgłaszającej, do złudzenia przypominała odtworzoną przez ekspertów twarz ofiary. Czynności dochodzeniowo-śledcze z udziałem użytkowników garaży przy ul. Karczewskiej również nie pozwoliły na ustalenie tożsamości kobiety widniejącej na znalezionym zdjęciu.
Prokuratura Regionalna i funkcjonariusze z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII apelują o kontakt do wszystkich osób, które rozpoznają kobietę zarówno ze zdjęcia jak i zrekonstruowanego wizerunku.
Kontaktować można się bezpośrednio z komendą policji przy ul. Grenadierów 73/75 w Warszawie, za pośrednictwem poczty elektronicznej pod adresem: komendant.krp7@ksp.policja.gov.pl lub telefonicznie z oficerem dyżurnym pod nr 47 723-76-55. (PAP)