W ministerstwie wyczyszczono dokumenty ws. Noakowskiego 16? Jaki zawiadamia prokuraturę
Komisja Weryfikacyjna zawiadomi prokuraturę w sprawie "wyczyszczenia akt" kamienicy przy Noakowskiego 16, która należała do rodziny Waltzów. Do usunięcia dokumentacji miało dojść w Ministerstwie Sprawiedliwości. Patryk Jaki powołuje się na opinie biegłych i pyta: "kto miał motyw do takiej operacji?"
20.12.2017 | aktual.: 20.12.2017 15:10
Doniesienie dotyczy możliwości popełnienia przestępstwa w ministerstwie sprawiedliwości. Chodzi o zabieranie kluczowych dokumentów dotyczących sprawy Noakowskiego 16. W proceder ma być zamieszana rodzina ważnego polityka PO.
- W przedmiotowej teczce aktowej brakuje kilku istotnych załączników, to po pierwsze. Po drugie, zagięcia wskazują, że pierwotnie teczka zawierała więcej niż obecnie (...). Mamy takie miejsca w tej teczce, gdzie jest informacja o załączonym dokumencie ważnym dla sprawy, a tego dokumentu nie ma - powiedział Patryk Jaki podczas konferencji prasowej.
- Wiele wskazuje na to, że (...) ktoś zabrał kluczowe dokumenty z tej teczki, ktoś chciał ukryć dokumenty dot. Noakowskiego 16. Kto to mógł zrobić, ja dzisiaj nie wiem. Możecie państwo sami zadawać sobie pytanie, kto miał motyw, żeby usunąć kluczowe dokumenty z punktu widzenia tej sprawy - powiedział wiceminister Jaki.
Przypomnijmy: kamienica przy Noakowskiego 16 położona tuż przy głównym kampusie Politechniki Warszawskiej została zreprywatyzowana w sierpniu 2003 roku. Decyzję zwrotową podpisała Gertruda J-F. Tym samym nieruchomość odzyskało 11 osób, w tym mąż prezydent Warszawy Andrzej oraz jej córka Dominika.
Wątpliwość budzi fakt, że przed II wojną światową prawowitym właścicielem kamienicy był Stanisław Likiernik. Po 1945 roku nieruchomość miała zostać nielegalnie przejęta przez Leona Kalinowskiego, oszusta z podrabianym aktem notarialnym. W 2002 roku zostały przekazane udziały Andrzejowi Waltzowi i pozostałym spadkobiercom.