Utrudnienia na DK 50. Mieszkańcy protestują przeciw budowie linii wysokiego napięcia
"To jest nasza ojcowizna, wielopokoleniowe gospodarstwa, żadne odszkodowania nie zrekompensują nam zabranych pod inwestycje terenów" - mówią sadownicy
05.06.2016 09:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mieszkańcy gmin Warka i Chynów (mazowieckie) będą w niedzielę w godz. 8-12 blokować drogę krajową nr 50 w powiecie grójeckim. Utrudnień mogą spodziewać się m.in. kierowcy jadący tą trasą na popularną giełdę w Słomczynie. Policja wyznaczyła objazdy.
Blokada odbywa się w miejscowości Żyrów w gminie Chynów, na trasie relacji Góra Kalwaria - Grójec. W związku z utrudnieniami policja wraz z Generalną Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wyznaczyła objazdy; dla samochodów osobowych przez miejscowości Chynów - Drwalew - Kukały - Żyrów (tzw. stara DK 50), a dla samochodów ciężarowych: Grójec, droga krajowa S7 do drogi wojewódzkiej nr 730 do Jasieńca i Warki, następnie droga wojewódzka nr 731 do miejscowości Potycz i drogą 79 do Góry Kalwarii.
Powody protestu
Mieszkańcy okolicznych gmin Warka i Chynów będą chodzić przez przejście dla pieszych tamując ruch. - Chcemy w ten sposób wyrazić swój sprzeciw wobec planów budowy przez spółkę Polskie Sieci Elektroenergetyczne linii wysokiego napięcia, która przebiegać ma przez tereny naszych gmin - powiedział jeden z uczestników protestu, sadownik z Warki Tadeusz Włodarczyk. - Inwestor nie pytał nas o zdanie. Nagle dowiedzieliśmy się, że linie energetyczne mają przebiegać przez nasze sady, chociaż brane były pod uwagę także inne warianty trasy - dodał Włodarczyk.
Mieszkańcy protestują przeciwko takiemu rozwiązaniu. - Obawiamy się, że w związku z inwestycją dojdzie do dewastacji naszego regionu, który słynie z sadownictwa - powiedział Włodarczyk. - To jest nasza ojcowizna, wielopokoleniowe gospodarstwa, żadne odszkodowania nie zrekompensują nam zabranych pod inwestycje terenów - dodał sadownik.
Spór trwa
Polskie Sieci Elektroenergetyczne przekonują, że linia energetyczna najwyższych napięć z Kozienic do Ołtarzewa jest bardzo ważną inwestycją. Według PSE linia posłuży do wyprowadzenia mocy z budowanego największego w Polsce bloku energetycznego 1070 MW w elektrowni w Kozienicach. Ma też dostarczać energię nie tylko do rozrastającej się aglomeracji warszawskiej i samej Warszawy, ale też centralnego i północnowschodniego regionu Polski. W sumie dla co najmniej kilku milionów ludzi.
W maju zaprezentowano wyniki tzw. analizy wielokryterialnej pięciu wariantów korytarzy dla budowy linii 400 kV. Grupa robocza, której ekspertem był prof. Andrzej Kraszewski z Politechniki Warszawskiej, wskazała, że najlepszy do realizacji inwestycji i najlepiej uwzględniający interesy społeczne i środowiskowe będzie przebieg wzdłuż autostrady A2 i drogi krajowej nr 50.
Przedstawiciel operatora systemu przesyłowego Kamil Migała powiedział kilka dni temu, że decyzja o wyborze tego wariantu już została podjęta i "nie podlega dalszym negocjacjom". Zaznaczył jednak, że wybór wariantu oznacza wyznaczenie korytarza, zaś szczegółowy przebieg trasy linii będzie ustalał wykonawca, czyli konsorcjum ZUE i Dalekovod Polska S.A. z mieszkańcami i władzami zainteresowanych gmin.
Źródło: (pap)