Uratował kolegę przed samobójstwem. Wylądował w policyjnym areszcie
Młody mężczyzna próbował popełnić samobójstwo w jednym z mieszkań na Mokotowie. Uratował go współlokator. Ponieważ mężczyzna był agresywny i pobudzony, ratownicy medyczni wezwali na miejsce policję. Funkcjonariusze szybko zorientowali się, że w mieszkaniu pełno jest grzybków halucynogennych.
03.02.2020 | aktual.: 03.02.2020 14:17
Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem. Tuż przed godz. 19.00 policjanci zostali wezwani przez ratowników medycznych na jedno z osiedli na warszawskim Mokotowie. Jeden z mieszkańców próbował popełnić samobójstwo.
23-latek zacisnął sobie na szyi pętlę z paska, którą przywiązał do poprzeczki w szafie na ubrania. W ostatniej chwili uratował go 23-letni współlokator.
Ratownicy wezwali policję, bo mężczyzna, który planował samobójstwo, był agresywny i pobudzony. Wszystko wskazywało, że jest pod wpływem środków odurzających.
- Wywiadowcy zauważyli, że w niektórych miejscach w mieszkaniu leżą małe woreczki strunowe. Mając podejrzenie, że przebywające tam osoby mogą posiadać narkotyki, postanowili przeszukać mieszkanie. W pokoju należącym do 23-latka, który udzielał pomocy swojemu koledze, znaleźli trzy plastikowe pudełka z grzybkami halucynogennymi. Podejrzany mężczyzna oświadczył, że wszystko należy do niego. Nie potrafił powiedzieć, czy jego rówieśnik je zażył - relacjonuje asp. szt. Robert Koniuszy, oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa II.
23-letni mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Usłyszy zarzuty. Grozi mu nawet do dziesięciu lat więzienia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl