Umorzono sprawę narkotyków dla psa Kory
Adres zwrotny okazał się nieczytelny, Ramona może spać spokojnie
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie narkotyków, które zostały wysłane pocztą na adres psa Olgi J. - Ramony. Przesyłka zawierała 60 gramów marihuany. Powodem umorzenia sprawy było niewykrycie sprawcy. Adres nadawcy na kopercie był niewystarczająco czytelny. Planowano zwrócenie się z tą sprawą do Stanów Zjednoczonych, skąd nadano przesyłkę, jednak okazało się, że nieczytelny adres zwrotny na to nie pozwala. Nie można było jednoznacznie ustalić nadawcy tej przesyłki. Jednocześnie wykluczyliśmy, aby Olga J. i Kamil Sipowicz mogli np. sami nadać do siebie pakunek - powiedział tvp.info prok. Paweł Wierzchołowski, szef mokotowskiej prokuratury rejonowej.
Ramonie się udało, ale Oldze J. wciąż grożą 3 lata więzienia. Gdy Izba Celna w czerwcu tego roku dostała informację o przesyłce z narkotykami zaadresowanej na psa Kory, poinformowała o tym policję. Policja przeszukała wówczas mieszkanie artystki na warszawskich Bielanach i znalazła tam 3 gramy narkotyku. W sierpniu do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Korze. Za posiadanie substancji odurzających grozi do 3 lat więzienia.