Na warszawskiej Woli dwóch mężczyzn ukradło motocykl. Nagrały ich kamery z monitoringu. Właściciel pojazdu udostępnił nagranie w sieci.
Nagranie przedstawia ulicę Ożarowską 65 na warszawskiej Woli. Przy jezdni stoi motocykl. Z bramy po drugiej stronie ulicy wychodzą dwaj mężczyźni i kierują się w stronę zaparkowanego pojazdu. Jeden z nich ma kask na głowie, drugi trzyma swój w ręku. Mężczyźni naradzają się i po chwili jeden z nich siada na motocykl i odjeżdża. Drugi mężczyzna znika z kadru nagrania. Za moment na miejsce zdarzenia przybiega właściciel pojazdu, wyciąga z kieszeni telefon i dzwoni na policję, aby zgłosić kradzież.
Incydent został nagrany 23 maja br. przez kamery z monitoringu zamieszczone na sąsiednim budynku. - Usłyszałem dźwięk silnika mojego motocykla. Okazało się, że ktoś nim odjechał. Dziwne uczucie - mówi naszej reporterce właściciel skradzionego pojazdu.
- Przyjechałem pomedytować, miałem akurat przerwę w pracy. Spokój umysłu podczas medytacji został zaburzony - opowiada mężczyzna. Jak mówi, udostępnił nagranie w sieci z nadzieją na to, że złodzieje zostaną rozpoznani i szybciej uda się odzyskać pojazd.
Do tej pory złodziei nie namierzono. - Opieszałość policji jest tu bardzo widoczna - podsumowuje właściciela motocykla.
- Kilka dni temu otrzymaliśmy zgłoszenie w sprawie kradzieży motocykla. W tej sprawie prowadzimy czynności - mówi nam podkom. Marta Sulowska, rzeczniczka policji.
Przeczytaj też: Sprzed siedziby TVP zlikwidowano słup reklamowy. Był na nim napis: "Uwaga! Strefa propagandy"