Twierdzi, że zabił przez przypadek - otwierając puszkę

W najbliższy czwartek warszawski
sąd orzeknie, czy możliwa była - jak twierdzi oskarżony o
zabójstwo Rafał M. - przypadkowa śmierć jego partnerki podczas
otwierania przez niego nożem puszki z piwem.

W piątek stołeczny sąd okręgowy wysłuchał ostatniego świadka i mów końcowych w sprawie oraz odroczył ogłoszenie wyroku do przyszłego tygodnia.

- Nie działałem w zamiarze pozbawienia życia, to był wypadek - mówił oskarżony.

Do tragedii doszło w grudniu 2007 roku w warszawskiej dzielnicy Włochy. 37-letni Rafał M. twierdzi, że przy otwieraniu puszki z piwem oderwała się fabryczna blaszka i próbował otworzyć puszkę nożem. Nóż - jak twierdzi - wbił się w metal, a przy próbie wyciągnięcia odskoczył i ugodził siedzącą za nim trzydziestokilkuletnią Wiesławę R. Kobieta zmarła w drodze do szpitala.

Zeznająca przed sądem była konkubina oskarżonego, Iwona T., podkreśliła, że Rafał M. jest osobą łagodną i nieagresywną. Dodała, że gdy dowiedziała się o wydarzeniu, sama robiła doświadczenia z nożem i puszką i nóż najczęściej odskakiwał w bok.

- Mam nadzieję, że nikogo nie było wtedy w pobliżu - pytał sędzia Marek Celej. Iwona T. potwierdziła, że była sama.

Wersji Rafała M. nie dali jednak wiary prokurator i pełnomocnik bliskich ofiary mec. Ryszard Berus. - Wyjaśnienia oskarżonego są sprzeczne z zasadami logiki - mówiła prokurator Małgorzata Turlewicz i wniosła o karę 12 lat więzienia. Wskazała także na opinie biegłych, według których rana w okolicy obojczyka nie powstała przypadkowo.

O zakwalifikowanie sprawy jako nieumyślne spowodowane śmierci wniósł natomiast obrońca oskarżonego, mec. Łukasz Chojniak. - Samo dyskredytowanie wersji oskarżonego nie przesądza o jego winie - zaznaczył. Wskazał, że w czasie postępowania nie ustalono przebiegu wydarzeń w momencie tragedii, a oskarżony nie był nigdy wcześniej w konflikcie z prawem i miał dobrą opinię.

- Proszę o wymierzenie możliwie łagodnej kary - zakończył swe wystąpienie obrońca.

Wybrane dla Ciebie
Wstrząsające nagranie z Żyrardowa. Kobieta zaatakowana na ulicy
Wstrząsające nagranie z Żyrardowa. Kobieta zaatakowana na ulicy
Ulewy i silny wiatr. Strażacy interweniowali ponad 1500 razy
Ulewy i silny wiatr. Strażacy interweniowali ponad 1500 razy
Wyniki Lotto 30.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 30.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Tusk zapowiada. "Przyspieszenie rozliczeń z PiS"
Tusk zapowiada. "Przyspieszenie rozliczeń z PiS"
Izrael zaatakował Liban. Ostra reakcja prezydenta Aouna
Izrael zaatakował Liban. Ostra reakcja prezydenta Aouna
Rosyjski atak na elektrociepłownię. Zełenski: "Są ofiary"
Rosyjski atak na elektrociepłownię. Zełenski: "Są ofiary"
Wprowadzali do obrotu psychotropy. Wśród podejrzanych ksiądz i lekarz
Wprowadzali do obrotu psychotropy. Wśród podejrzanych ksiądz i lekarz
Trump wydał rozkaz. Vance tłumaczy, co miał na myśli
Trump wydał rozkaz. Vance tłumaczy, co miał na myśli
17-latek nie żyje, jego brat zatrzymany. Sąsiedzi o strasznej zbrodni
17-latek nie żyje, jego brat zatrzymany. Sąsiedzi o strasznej zbrodni
Afera wokół "Londyńskich Czwartków Literackich". ODF zabiera głos
Afera wokół "Londyńskich Czwartków Literackich". ODF zabiera głos
76-latka jechała pod prąd S7. Interweniowała policja
76-latka jechała pod prąd S7. Interweniowała policja
Lecą balony. Lotnisko w Wilnie znów zamknięte
Lecą balony. Lotnisko w Wilnie znów zamknięte